Jakie losy naszej kawiarenki? | 2012-05-20 |
Gdy w dawnej salce katechetycznej pod zakrystią wymieniono okna, instalację elektryczną, wzmocniono i odmalowano ściany, podwieszono nowy sufit a na podłodze pojawiła się wylewka samopoziomująca, wydawało się, że tyko kwestią czasu jest wejście stolarzy do owego pomieszczenia, aby nadać mu oczekiwany klimat i funkcjonalność. Ale! Potrzebna jest jeszcze wykładzina - ta sprawdzona już wcześniej w salkach pod plebanią. Wykonawca tej konkretnej wykładziny dał na siebie dość długo czekać. Pojawił się w minionym tygodniu z urządzeniem do sprawdzania wilgotności podłoża. Okazało się, że jest ona zbyt wysoka - wynosi od 76 na wet do 92%! Skąd się to wzięło? Po zamontowaniu nowych drzwi do tego pomieszczenia, zostały one zakluczone, aby nie kręciły się tam osoby niepowołane. Ktoś jednak przezornie zamknął tam wszystkie okna... Trzeba więc znów czekać... |