Oświetlenie kościoła | 2012-09-15 |
Dni stają się coraz krótsze i choć w kościele jeszcze nie odczuwa się specjalnych ciemności nawet przed wieczorną Mszą św. to jednak czas taki niebawem nastanie. Musimy być na to przygotowani. Owszem, co roku tak było i wiadomo, że jesienią i zimą należy wcześniej włączać światła, ale w naszym wypadku sytuacja jest nieco bardziej skomplikowana, nie mamy bowiem możliwości załączania wielu obwodów stworzonych na nowo lub też rozdzielonych w stosunku do poprzedniego projektu instalacji elektrycznej w kościele. Chodzi o to, że nowego kabla położono kilka kilometrów, stworzono szereg nowych punktów odbiorczych, a nie ma ich czym zasilić. W tym właśnie celu nasi panowie elektrycy zamówili nową szafę rozdzielczą, którą wnet będzie trzeba instalować. Zamówienie zostało złożone wraz z pierwszą wpłatą w wysokości 4 tys. zł. Pozostaje jeszcze do spłacenia 7,5 tys. zł. Z ostatniej kolekty inwestycyjnej zebraliśmy co prawda ponad 5 tys. zł, ale - jak to bywa również w każdym domowym gospodarstwie - w kolejce czekały jakieś rachunki oraz opłaty pracownicze do ZUS i US, więc pozostało z tej kwoty 3 tys. zł. Trwająca Akcja "O" (tzn. "Oszczędzanie") na niewiele się tu zdaje, ale co tylko możliwe odkładamy na ten cel, bo gdy odezwie się producent, trzeba będzie resztę dopłacić. |