Wydawać by się mogło, że w Biurze Parafialnym jest wystarczająco dużo mebli. Tam jednak drukujemy co tydzień nasz parafialny biuletyn. Z tym wiąże się konieczność przechowywania tam papierów, na których jest drukowany. Te zaś pochodzą z drukarni, a przecież nie opłaca się wznawiać druku co miesiąc. Zamawiamy więc odpowiednią porcję raz do roku. Trzymane w biurze przy oknie nie robią najlepszego wrażenia. Dlatego właśnie owa szafka, w której będzie można trzymać ów zapas i uniknie się wreszcie wrażenia bałaganu.
Inaczej wygląda sprawa w salce pod plebanią. Spotykają się tam różne grupy i każda ma jakieś drobiazgi, które najczęściej lądują na parapetach okien. Nie wygląda to najlepiej... Poza tym pomieszczenie to wykorzystywane jest też jako miejsce spotkań grup formalnych i nieformalnych. Spotkania te nie zawsze rozpoczynają się punktualnie i kończą w przewidzianym czasie. Można by wtedy usiąść z jakąś książką czy czasopismem i poczytać. Dla ich wyeksponowania drugi z panów stolarzy tworzy właśnie coś w rodzaju regału. Ale to nie tylko ten mebel - w minionym tygodniu zamontował już ciąg szafek na tzw. ścianie ekranowej, czyli północnej. Dojdzie do tego jeszcze mała zabudowa za drzwiami prowadzącymi do kuchni. Serdeczne Bóg zapłać.