Dach w remoncie | 2013-12-01 |
To nie było przewidziane. A przynajmniej nie tak szybko. Ostatecznie remont dachu naszego kościoła dokonał się jeszcze zanim przystąpiliśmy do malowania kościoła. To oczywiste, że najpierw należy zabezpieczyć dach, aby nie dopuścić do marnotrawstwa pracy i farby w wypadku powstania przecieków. Niestety, to właśnie się dokonało. Na ścianie sufitu powstały cztery wykwity pleśniowe, wskazujące na nieszczelność dachu. Trzeba więc było w tempie natychmiastowym szukać ekipy dekarzy, którzy zabezpieczyliby już na dobre dach kościoła przed ponownym przeciekaniem. Nie jest to najlepszy czas. Właściwie należałoby do tego podejść wiosną lub latem. Znalazło się jednak kilka dni pozwalających na prace dachowe. Zabezpieczyć trzeba dach nad nawą główną, boczne bowiem przykryte są solidną papą. Teraz i na głównym dachu położona będzie gruba, termozgrzewalna papa. Na razie na stronie południowej oraz nad chórem. Część północna musi jednak poczekać do wiosny lub lata, bo tam papa choć nowa, to cienka i odwarstwiona. |