Licznik odwiedzin: 23241087
Docieplanie okien
Docieplanie okien
2015-09-20

 Od kilku laty, dzięki Bogu, który podesłał nam tzw. sponsora (słuszniej byłoby mówić o dobrodzieju), możemy cieszyć się dodatkową izolacją, dużej przecież, powierzchni okiennej kościoła płytami z poliwęglanu komorowego. Są to płyty zaledwie centymetrowej grubości, która to grubość składa się z trzech kanalikowych warstw. To zapewnia przede wszystkim lepszą izolację termiczną, ale też - ze względu na elastyczność materiału - tworzy ochronną powierzchnię antywandaliczną dla okien naszej świątyni. Było to wręcz konieczne przy założeniu ogrzewania tego sakralnego budynku.

    Niestety problemem pozostają wciąż świetliki dachowe, które są również witrażami, a więc pojedynczymi, kolorowymi szybkami, połączonymi ze sobą - w różnych konfiguracjach - ołowiem. Mizerna to izolacja. Tamtędy ucieka sporo ciepła, a i atak zimna od zewnątrz generuje straty - nie tylko energetyczne. Niedawno przecież trzeba było ściągać podnośnik koszowy, aby odgrzybić i pomalować ciąg witrażowych świetlików u samego sufitu. Sytuacja będzie się powtarzać, jeśli owe świetliki nie zostaną docieplone dodatkową warstwą poliwęglanu komorowego - tak jak okna na niższym poziomie. Na Radzie Ekonomicznej kilkukrotnie podnoszono ten problem. Na przeszkodzie jednak stała zwykle konieczność realizacji innych przedsięwzięć, albo notoryczny brak pieniędzy. Co prawda mamy jeszcze pewne zadłużenia w stosunku do kurii diecezjalnej oraz pewnej rodziny z naszej parafii, jednak korzystając z nadarzającej się pogody (która nie wiadomo jak długo się utrzyma) postanowiliśmy ostatnią kolektę inwestycyjną przeznaczyć na zrealizowanie wreszcie omawianego przedsięwzięcia.

   W minionym tygodniu, jeden z parafian posłużył środkiem transportu, kto inny dwa dni przesiedział na dachu i dzięki temu stanęła tam drewniana konstrukcja dla wspomnianych okien. Rozpiera się ona między dachem niższym a okapem wyższego i ciągnie się na całej długości okiennych świetlików (ponad 27 m). Teraz trzeba pokryć je warstwą konserwującą i zamknąć poliwęglanem. Potem trzeba będzie zająć się w ten sam sposób stroną południową.

    Powstał jeszcze pomysł, aby w przestrzeni pomiędzy istniejącymi witrażami a nowym, poliwęglanowym oknem ułożyć instalację elektryczną dla ewentualnych żyrandoli, które miałyby zawisnąć w przyszłości w nawie głównej (po trzy z prawej i lewej strony) zamiast dziesięciu obecnych, rzadko zresztą wykorzystywanych. Niezrealizowanym pragnieniem budowniczego kościoła, ks. Rompy, było zawieszenie w nawie głównej jednego wielkiego żyrandola. Wypadałoby ten jego zamiar doprowadzić do końca. Problem w tym, że duży przysłoniłby piękną rozetę na chórze i rozbijał jej kolorowe światło, pięknie malujące w słoneczne dni podłogę i ściany naszej świątyni. Dlatego sześć mniejszych żyrandoli wydaje się pomysłem lepszym. To jednak sprawa dość odległa. Teraz trzeba jak najszybciej doprowadzić do końca zamiar dachowych okien i mieć nadzieję, że i w kolejnych dniach pojawi się ktoś chętny co pracy na wysokościach...

Sobota
20 kwietnia 2024
Okres zwykły
7:30 - Msza św.
Intencja: ++ Kazimierz i Teresa Kossowscy oraz rodzice z obojga stron
18:00 - Msza św.
Intencja: ++ Jadwiga, Alfons Słomińscy oraz zmarli z obojga stron
Intencja: ++ Władysław Podleśny (z ok. 1. rocznicy śmierci) oraz siostra Leokadia

(c) copyright 2009 - 2011 by Parafia Chrystusa Króla w Gdyni Małym Kacku