Na dachu kościoła | 2010-06-13 |
W listopadzie już było wiadomo, że dach naszego kościoła jest w opłakanym stanie - ostatnia papa, którą położono przed ośmiu laty jako podkładową miała wytrzymać 2-3 lata, aby na nią położyć mocną papę termozgrzewalną. Do tego jednak nie doszło, a czas zrobił swoje i... pojawił się przeciek. Nie można było czekać do sierpnia - zaplanowanego terminu robót na dachu.
W najgorszym stanie była strona północna (ta z przeciekiem) więc zdarto całkowicie starą papę i położono nową, znów podkładową z zaznaczeniem, że w ciągu roku lub dwóch trzeba zdecydować, co będzie trwałym zabezpieczeniem dachu na owej papie podkładowej. Po drugiej stronie dachu również ukazały się pęknięcia papy i na dobrą sprawę też należałoby ją całkowicie zerwać, kładąc nowy podkład. Niestety, przy planowanych innych inwestycjach na razie nie stać nas na to. Zabezpieczono dach specjalną emulsją, ale na rok... |