Ostatnia wakacyjna wycieczka | 2010-08-29 |
W ostatnim wakacyjnym tygodniu udało się jeszcze wyjechać z naszymi dziećmi do miasteczka westernowego pod Grudziądzem. Sama nazwa sugerowała, że może to być istotnie niezła atrakcja dla dzieci (i nie tylko). Istotnie. Ponad sześć godzin spędzonych w tym miejscu dawało poczucie czasu zbyt szybko upływającego. Trzeba przyznać, że organizacja na miejscu była doskonała. Na przybywających do owego “Cansas” czekał już przewodnik, który opiekował się grupą przez cały czas pobytu. Co pół godziny miejscowi aktorzy - kaskadarzy odtwarzali krótkie, pięciominutowe, pełne humoru scenki rodzajowe na - nazwijmy to - głównej ulicy “Cansas”. Był więc napad na bank, porachunki kowbojów podczas gry w karty, napad na dyliżans itp. Pomiędzy owymi scenkami przewodnik prowadził grupę np. do kopalni złota, gdzie w wagonikach Ogólnie wyjazd zaliczyć można do udanych i czekać na kolejny sezon. Podkreślić też trzeba względne zdyscyplinowanie dzieci, dostrzeżone nie tylko przez panie nauczycielki z naszej szkoły, ale też przez pana kierowcę, mającego przegląd rozmaitych środowisk i szkół, które z jego usług korzystają. Oby tak dalej. |