Nowe instacje elektryczne | 2010-09-26 |
Zdaję sobie sprawę, że wchodzący dziś do naszej świątyni mogli się nieco przestraszyć. Plątanina kabli elektrycznych z estetyką nie ma pewnie wiele wspólnego. Jest to jednak pamiątka po wczorajszych pracach, które podjęli nasi kochani Parafianie. (Szkoda tylko, że to zwykle ci sami...) Zbyt mało ich i dlatego nie zdążyli nawet wszystkich kabli położyć, nie mówiąc już o ich zacieraniu. Mógłby ktoś spytać, po co te innowacje, skoro dotychczasowe instalacje spełniały swoją rolę. Owszem, ale na przykład brakowało gniazd do podłączenia choćby choinek. Trzeba było plątaniny przedłużaczy. Ponadto, jeśli myślimy o delikatnej zmianie wystroju kościoła, to trzeba przewidzieć, gdzie przydałyby się źródła światła. Na pewno będziemy musieli przenieść figurę Piety, by odblokować boczne wyjście ewakuacyjne. Ponadto dobrze byłoby już przewidzieć jakieś dyskretne podświetlenie dla bocznych ołtarzy - dopóki nie weszli malarze.
Następne podejście do kabli w kościele nastąpi w przyszłą sobotę. Bardzo, ale to bardzo zachęcamy do przyjścia z pomocą naszym wiernym i solidnym Panom, pracującym dla chwały naszego Króla. |