Malowanie | 2010-09-26 |
Wczoraj otrzymaliśmy informację, że malarze wejdą do naszego kościoła 11 października. Będzie to dobry czas, bo chyba zdołamy uporać się z układaniem nowych instalacji elektrycznych. Jest już określona kolorystyka, która - co ciekawe - zaproponowana została przez dwoje niezależnych artystów plastyków (przy okazji specjalistów od aranżacji wnętrz) i w zasadzie obie propozycje są niemal identyczne. To utwierdza jedynie w przekonaniu, że jest to dobra wizja. Bez ekstrawagancji, w guście raczej przeciętnym - by nie razić nikogo. Przy okazji przygotowań do malowania, trzeba też było zdjąć (na razie z jednej strony) gipsowe figury, które jakości są raczej pośledniej a stan ich dość kiepski. Znamionują one jednak pobożność minionych pokoleń i dlatego należy znaleźć dla nich inne miejsce, umożliwiające modlitwę do tych świętych. O propozycjach napiszemy niebawem. |