Licznik odwiedzin: 22193982
Szczypta wigoru
Szczypta wigoru
2021-03-13

   Każdy wie, że lepiej być młodym i zdrowym niż starym i chorym... Jakiż jednak możemy mieć na to wpływ poza powtarzanym do znudzenia dbaniem o siebie? Poza tym, owo dbanie o siebie nie jest przecież panaceum na wszystkie bolączki i dolegliwości, a zwłaszcza na dopadające ludzi choroby. 

 Myślę o tym wspominając naszych parafian, głównie panie, które przed ponad jedenastu laty skwapliwie podejmowały różne propozycje, włączając się w kolejne grupy i wspólnoty, z których jedne istniały już nieformalnie, inne zaś dopiero powstawały. Usłyszałem wówczas: Dwadzieścia lat za późno na to wszystko! Co, my - stare, będziemy mogły pomóc? Okazało się, że wiek nie ma tu nic do rzeczy. Ileż wspaniałych inicjatyw, działań, modlitw, adoracji, pielgrzymek zrealizowało się w tym czasie. Niemal nie do wiary. Jednak przed czasem uciec się nie da. Osoby, które wciąż jeszcze  mają tyle energii i zapału, pomysłów i chęci - wbrew temu jak przedstawiać je chce, opisywana przez ks. Wojtka, reklama - nie nadążają za własnymi wizjami i projektami. Pani Pelagia na przykład, która już od dziesięciu lat wzorowo pełni funkcję przewodniczącej Koła Misyjnego, już od długiego czasu delikatnie przypomina, że trzeba by kogoś młodszego... Przecież jest wielu młodych. No, niewątpliwe, ale bardzo często są to ludzie zabiegani, zapracowani i pewnie nawet nie myślący o tym, aby włączyć się w jakieś istniejące już dzieło lub coś nowego proponować. 

   Nękany wyrzutami sumienia, w odniesieniu przede wszystkim do owych osób doświadczonych wiekiem i chorobami, które w obecnej sytuacji wspierają misje - być może najskuteczniej w swojej historii, bo nie tylko modlitwą, ale też cierpieniem - postanowiłem wprost zwrócić się z prośbą do kilku osób chodzących do naszego kościoła, co do których spodziewałem się, że nie spotka mnie odmowa. I tak rzeczywiście się stało. Na początek pozytywnie odpowiedziało pięć osób, które zasilą wspomniane Koło Misyjne i już wygląda na to, że strzał nie był chybiony. Odbyło się pierwsze, nieformalne spotkanie, podczas którego obecne panie (bo na razie to tylko niewiasty...) usłyszały o sposobach wspierania misji przez dotychczasową ekipę, ale już rozważały sporo nowych propozycji, którymi w najbliższym czasie podzielą się na łamach niniejszego biuletynu. Jak się wydaje, możliwości wspierania misji jest dziś więcej niż kiedyś, a ewangelizacja to przecież obowiązek wszystkich ochrzczonych.  

 Dlatego musi radować fakt, że obok nobliwych, zasłużonych pań, wypróbowanych w wieloletnim trudzie wspierania dzieła ewangelizacji narodów, miejsce swoje znalazły ich młodsze siostry, które - nie zaniedbując dawniejszych metod - będą miały możliwość wprowadzania w życie czegoś nowego i włączania w to dzieło kolejnych osób. To ma być owa szczypta wigoru, albo - jak kto woli, bardziej biblijnie - zaczyn, czy kwas, który całe ciasto zakwasza. Oby ta łaska stała się udziałem jak największego kręgu osób, oby wszyscy poczuli się odpowiedzialni za kształt Chrystusowej wspólnoty - nie tylko na Małym Kacku!

Piątek
29 marca 2024
Truduum Paschalne
18:00 - Ceremonie W. Piątku

(c) copyright 2009 - 2011 by Parafia Chrystusa Króla w Gdyni Małym Kacku