Każdy posiadacz domu i choćby małego ogródka wie doskonale, jak wiele czasu i środków pochłania jego utrzymanie. Nie inaczej jest z kościołem czy plebanią. W ostatnich, nieco trudniejszych czasach wiele prac konserwacyjnych i remontowych trzeba dokonywać własnymi siłami. Dzięki Bogu, że mamy potrzebnych fachowców w naszej wspólnocie, którzy chętni są do pomocy. W ten sposób od kilku miesięcy trwa konserwacja organów. Wydaje się, że ich kapitalny remont odbył się całkiem niedawno, ale wciąż nie jest to nowy instrument, a jedynie wyremontowany. Dlatego zaczęły w nim znów odmawiać posłuszeństwa poszczególne piszczałki czy całe rejestry. Do pracy wkroczył jeden ze sprawdzonych elek-troników, który powoli i cierpliwie poznając zasady traktury elektrycznej tego instrumentu, dokonywał naprawy (i przeróbki) psujących się elementów. Nie jest to jeszcze koniec, ale stopniowo przywracana mu jest konieczna nieza-wodność. Pojawiły się nowe elementy sterowania, załączania, eliminowania zakłóceń w nagłośnieniu, wywoływanych załączaniem poszczególnych klawi-szy. Szerzej o tym po zakończeniu prac.