Najpierw omówiono kwestię Drogi Krzyżowej ulicami Małego Kacka. Pan Zenek przedstawił uzgodnioną trasę przemarszu oraz jej przebieg. Tym razem rozważania kolejnych stacji związane mają być z osobą patrona naszej diecezji, św. Wojciecha - w związku jubileuszem 100-lecia jej istnienia. Jak zwykle niesienie krzyża pomiędzy poszczególnymi stacjami przydzielone zostało konkretnym grupom duszpasterskim i stanowym. Rozmawiano też na temat nagłośnienia trasy, zabezpieczenia pod względem ruchu drogowego oraz udziału w Drodze Krzyżowej osób, które nie są w stanie przejść takiego odcinka drogi pieszo. Pomocą posłużą, oczywiście, panowie z Grupy św. Krzysztofa.

   Co do Wielkiego Tygodnia, organizacja i logistyka - na wzór roku ubiegłego. Chodzi o godziny rozpoczęcia nabożeństw i Liturgii Godzin w poszczególne dni, adoracji Najśw. Sakramentu oraz spowiedzi w poniedziałek, wtorek i środę oraz w  nocy z piątku na sobotę.

   Od dłuższego czasu mierzyliśmy się z kwestią tzw. Mszy św. o uzdrowienie. Była potrzeba i chęci, trudniej natomiast ze wsparciem muzycznym i osobami do modlitwy wstawienniczej. Uzyskaliśmy jednak kontakt do jednej z gdyńskich grup, która posługuje w ten sposób co miesiąc poza naszą diecezją. Wyrazili oni chęć wsparcia nas w takim działaniu. Pierwotnie planowaliśmy takie Msze św. w drugą niedzielę miesiąca wieczorem i tak stanie się już w kwietniu, ale kolejne prawdopodobnie będą musiały być przesunięte na inną niedzielę.

   Jeśli chodzi o pieszą pielgrzymkę do Wejherowa, to tym razem będzie to dzień 14 czerwca, sobota, i - zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami - pozostaniemy przy trasie jedynie do sanktuarium, zapraszając do udziału w niedzielnych ceremoniach odpustowych już własnymi środkami lokomocji albo autobusem, który przywiezie pielgrzymów z Wejherowa w sobotę, pozostanie u nas przez noc i zawiezie chętnych na Kalwarię. Nie będzie jednak wracał - ze względu na koszt przejazdu. Ostatecznie blisko Kalwarii jest dworzec kolejowy, dający łatwość przemieszczania się do Gdyni. 

     Boże Ciało w tym roku przypada 19 czerwca. Procesja wyruszy z kościoła tak, jak to ostatnio bywało, po sumie parafialnej (9,30), a przejdzie tym razem ulicami: Sandomierską, Bielską, Łowicką, Sieradzką, Góralską, Małopolską, Żmudzką, Przemyską i Sandomierską wróci do kościoła. Oczywiście prosić będziemy o przygotowanie i ustawienie ołtarzy na trasie tej procesji. Przypomniano o konieczności znalezienia pomysłu na zorganizowanie większej ilości płatków kwiatów dla dzieci...  

    Pojawił się też pomysł dla Koła Misyjnego. Wypłynął on z referatu programowego Moderatora Generalnego Ruchu Światło - Życie, ks. Marka Sędka, który wizytując wspólnoty oazowe poza granicami Polski, dotarł do Brazylii. Wspominał o wielkim ubóstwie, wynikającym z okropnego rozwarstwienia klas w tym kraju. Mimo to (a może właśnie dlatego) kraj ten cieszy się licznymi powołaniami, ale władzom seminaryjnym trudno utrzymać duchownych studentów. W przeliczeniu na złotówki miesięczny koszt utrzymania jednego kleryka wynosi 1500. Ks. Moderator apelował o podjęcie akcji, umożliwiających wsparcie tamtego Kościoła w tej kwestii. To z kolei otworzyło nam oczy: przecież od wielu lat modlimy się o powołania z naszej parafii, w każdy pierwszy czwartek miesiąca odprawiane są Msze św. w tej intencji i... nic! A może właśnie potrzeba wsparcia kogoś w dalekim kraju, by Pan Bóg się zlitował i również spośród nas posłał kogoś na swoje żniwo. Dlatego Koło Misyjne ma podjąć się tego zadania. Do tej pory kolekty zbieraliśmy wyłącznie w niedziele i święta, ale z takiego powodu właśnie członkowie wspomnianego Koła będą zbierali kolektę w pierwsze czwartki miesiąca, co - oczywiście - nie przełoży się na potrzebną kwotę, ale będzie można przy innych okazjach dołożyć też swój grosz, wrzucając w wyraźnie oznaczonej kopercie swój osobisty wkład do skarbony św. Antoniego. Miało by się to nazywać Stypendium dla kleryka w Brazylii.