O tym, czy tak jest naprawdę, postanowili się przekonać lektorzy, ministranci, oraz dzieci i młodzież z naszej (i nie tylko, jak się ostatecznie okazało) parafii. 18 lipca o godz. 20.00 zebrali się oni w naszej świątyni, aby poprzez udział we Mszy Świętej prosić Boga o opiekę podczas wyprawy w góry, a następnie pomknęli autokarem ku szczytom dwóch pasm górskich: Pienin i Gorców. 

Już rankiem następnego dnia mogli wprowadzić się do swojego nowego domu i bazy wypadowej w Ochotnicy Górnej - urokliwej górskiej wiosce położonej niedaleko Nowego Targu. Jeszcze tego samego dnia zdobyli zamki w Czorsztynie i Nidzicy, a także, mimo straszącej co chwila burzy, bezpiecznie spłynęli na tratwach Dunajcem do Szczawnicy. Potem były jeszcze zabawy i mecz w świetle prawdziwych stadionowych jupiterów... W środę przez większą część dnia zdobywano szczyty zwane Trzema Koronami, a pragnienie tym wywołane gaszono potem lodami w Krościenku.
   We czwartek „na tapecie" było Zakopane. Tam też tego dnia została odprawiona Msza Święta w Sanktuarium Matki Boskiej Fatimskiej na Krzeptówkach, w którym przechowywane są relikwie bł. Jana Pawła II. A potem... coś dla ciała: dwie godziny chlapania się w gorących basenach w Bukowinie Tatrzańskiej. Następnego dnia wszyscy wdrapywali się na Zamkową Górę i sunęli specjalnymi pojazdami po szynach kolejki górskiej. W sobotę odprawiona została Eucharystia w intencji ks. Dariusza Bobka, który do niedawna znany był w naszej parafii jako Diakon Darek. Smaczku sprawie dodaje fakt, że tę Mszę Świętą sprawowano w kościele parafialnym w Grywałdzie - rodzinnej miejscowości ks. Dariusza, gdzie stawiał on pierwsze ministranckie kroki.
   Potem były jeszcze jaskinie i wreszcie modlitwa za całą parafialną wspólnotę na Jasnej Górze. Powrót do Gdyni był męczący bo zakończony dotarciem do celu w niedzielę, 24 lipca, o 600  rano, ale szczęśliwy, tak jak chyba i cała wyprawa... Starsi spośród uczestników eskapady, zachwycając się pięknem górskich widoków, przyznawali, że tam jakoś tak bardziej widać Boską rękę i pomysłowość Stwórcy świata. Bóg zresztą był na co dzień zapraszany do wspólnoty poprzez sprawowanie Mszy Świętych, wspólne modlitwy i przeżytą w piątek Drogę Krzyżową... był blisko.