Sezon grzewczy w kościele | 2011-11-13 |
Nie mamy co prawda określonych przepisów regulujących konieczność uruchamiania instalacji grzewczej na sezon jesienno - zimowy, ale w tym względzie opieramy się na opinii wytrwalszych uczestników nabożeństw dni powszednich oraz Rady Duszpasterskiej. Dzięki Bogu w tym roku jesień nas trochę porozpieszczała zarówno pod względem temperatury jak i nasłonecznienia. Do tej pory pytania o ogrzewanie w kościele spotykały się raczej z odpowiedzią w stylu: "Nie, jeszcze nie potrzeba. Jest dobrze. W końcu wszyscy chodzą do kościoła w płaszczach." Przy okazji dziękuję serdecznie za wyrozumiałość. Wiadomo przecież, że rozpoczęcie sezonu grzewczego w kościele to tak mniej więcej 100 zł dziennie w komin... Teraz jednak, po kilku mroźnych nocach i dniach choć słonecznych, to dość chłodnych oraz w obliczu rozpoczynających się jutro rekolekcji, trzeba było - jak to mówią za wschodnią granicą - kurek odkręcić... Daj Panie Boże, aby zwiększona powierzchnia grzewcza w kościele do końca nas nie zrujnowała przy tym ogrzewaniu. Sporo ciepła ucieka przecież przez bardzo nieszczelne okna. Poprawa tej sytuacji jest jednak kwestią przyszłości. Ufamy, że tak bardzo odległej. O tym jednak innym razem. |