Przy obecnej pogodzie dość trudno wysuszyć remontowane ściany, dlatego jednocześnie trwają prace w pomieszczeniu pod schodami, które jest aktualnie adaptowane na łazienkę. Tam właśnie w ostatnich dniach wykonano kanał wentylacyjny, ułożono kafelki na ścianach i przygo-towano podłoże pod wylanie wyrównującej warstwy betonowej na podłogę.

   Nie można jednak wszystkiego kończyć ze względu na brak połączenia rurą kanalizacyjną z instalacją miejską. W grudniu gościliśmy przedstawiciela firmy, która gotowa była wykonać tę pracę, ale dopiero w styczniu. Wówczas jednak nadeszły mrozy, ziemia zmarzła i roboty znów się odciągnęły. Cały bowiem problem polega na tym, czy aby na pewno wyliczenia projektowe odpowiadają rzeczywistości. Chodzi o wysokość usytuowania rury kanalizacyjnej już w pomieszczeniu pod schodami prowadzącymi do zakrystii. Gdyby to było stuprocentowo pewne można by całkowicie wykańczać pomieszczenie łazienkowe.
   W najbliższych dniach powinien zakończyć się remont klatki schodowej na etapie malowania ścian i sufitu, ułożenia tynku mozaikowego do wysokości tzw. lamperii, ułożenia nowych stopni na schodach prowadzących w dół, tzn. do kaplicy, jako że przy zastosowaniu wylewki na podłodze najniższej kondygnacji zmniejszył swą wysokość ostatni stopień na klatce schodowej. Stąd dla wyrównania wysokości trzeba zmniejszyć nieco wysokość pozostałych stopni. Do tego koniecznie trzeba będzie dołożyć poręcz, tak bardzo potrzebną zwłaszcza ludziom starszym przy schodzeniu do kaplicy. To powinno się udać w najbliższych dniach. Potem czekać będziemy na ekipę do prac ziemnych związanych ze wspomnianą kanalizacją oraz na drzwi do kaplicy, kawiarenki i adaptowanej ubikacji. Tempo prac obecnie uzależnione jest praktycznie już tylko od możliwości finansowych, ale z Bożą pomocą nie powinno to trwać zbyt długo.