Licznik odwiedzin: 23429216
Z życia parafii
Ks. Damian Martyka
2023-08-20

   To właśnie ten kapłan od przyszłego piątku będzie, zgodnie z postanowieniem ks. Abpa Tadeusza Wojdy,  wikariuszem w naszej wspólnocie parafialnej.

   Pochodzi z południa Polski, z okolic Tarnowa. Tam przyszedł na świat 21 września 1990 r. Święcenia kapłańskie przyjął 20.05.2017 r. w Gdańsku Oliwie. Jego kapłańskim mottem, zapisanym na pamiątkowym obrazku prymicyjnym stały się słowa Pana Jezusa, zanotowane przez św. Łukasza Jeśli kto chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje!... (9,23-27).

   Zaraz po święceniach skierowany został do pracy duszpasterskiej w parafii Świętej Trójcy w Gdyni Dąbrowie, a kolejną była parafia Świętych Aniołów Stróżów w Mrzezinie. To właśnie stamtąd przybywa do naszej wspólnoty. Jego zainteresowania to informatyka i sport. 

   Ks. Damian znany jest z owocnej pracy z młodzieżą. Niedawno wrócił z Światowych Dni Młodzieży w Lizbonie, dokąd zabrał szesnastoosobową grupę młodych ludzi z mrzezińskiej parafii. Mamy nadzieję, że Mały Kack okaże się równie dobrym środowiskiem dla jego działań z młodym pokoleniem.

   Otoczmy ks. Damiana serdeczną modlitwą, błagając o światło Ducha Świętego, wiele sił i o wytrwałość w powołaniu. 

No i stało się...
2023-08-13

   Choć zmiany personalne w naszej archidiecezji odbywać się będą 25 sierpnia, ale ze względu na pielgrzymkę, na którą wybiera się ks. Wojciech już jutro, dziś dziękujemy mu za posługę pełnioną wśród nas. Wczoraj, dzięki uprzejmości panów z naszej parafii, zdołał on już przeprowadzić się do parafii św. Wawrzyńca w Luzinie.
   Za wszelkie dobro składamy Bóg zapłać! oraz życzymy Bożego błogosławieństwa i opieki Najśw. Matki, królującej tam w głównym ołtarzu.

Wakacyjne wojaże
2023-07-25

   Takie warunki nam się skrystalizowały, że wiele osób stać na drogie, nawet zagraniczne wyjazdy. Dziś nie ma też problemu z wybraniem się w góry, czy w inny zakątek pięknej polskiej ziemi. Jednak wyjazd, nawet jednodniowy, w gronie koleżanek i kolegów, to zupełnie inna przygoda. Dlatego cieszymy się, że mogliśmy pomóc konkretnej grupie dzieci w realizacji tego rodzaju pragnień. Zarówno do Malborka jak i tydzień później do Będomina i Kościerzyny, wyjechała gromadka 31 dzieci oraz ich opiekunowie, bez których taka akcja byłaby w ogóle nie do pomyślenia. Stąd wdzięczni jesteśmy owym paniom, które właśnie z myślą o tego rodzaju przedsięwzięciach zdobyły odpowiednie uprawnienia i poświęcają swój czas i zdrowie, by urozmaicić tym, którzy akurat nigdzie nie wyjechali, wakacyjny wypoczynek.
   Czekają nas jeszcze dwa wyjazdy: w najbliższą środę do Czarogrodów w Celbowie, zaś w kolejnym tygodniu - jeśli pogoda pozwoli - nad jezioro do Stężycy.

My - misjonarze...
J. Burzawa
2023-07-16

   Misje są wpisane w historię Kościoła od jego początków. Idźcie i głoście - wielu podjęło się realizacji tego nakazu Pana Jezusa. Głoszą oni Słowo Boże w najodleglejszych zakątkach świata, borykając się z niewyobrażalnymi dla nas trudnościami, znosząc samotność, lęk, tęsknotę. A jednak... wciąż świadczą swoim życiem o Chrystusie, służą pomocą potrzebującym, edukują, tworzą miejsca pracy, udzielają schronienia.

   Podziwiając odwagę, wytrwałość, gotowość do poświęceń, czy potrafimy - zanurzeni w naszej codzienności - wyobrazić sobie realia życia misjonarzy oraz ludzi, wśród których żyją?  Jaka jest ich codzienność? Marzenia i plany na każdy kolejny dzień.

   Podczas spotkania Parafialnego Koła Misyjnego zwrócono uwagę na potrzebę wzmocnienia naszego zaangażowania i wsparcia dzieł misyjnych. Z tego powodu zamierzamy na bieżąco informować o celach naszych zbiórek oraz prezentować efekty tych akcji. Dziękując za dotychczasową pomoc, hojność i życzliwość, prosimy o dalsze wspieranie planów koła i ich realizacji. Pomoc potrzebna... właściwie od zaraz. Możliwości jest wiele, lecz rąk do pracy wciąż brakuje.

   Dziś zachęcamy przede wszystkim do dołączenia do naszego kilkuosobowego zespołu. Gwarantujemy miłą atmosferę współpracy i ogromną satysfakcję z tych małych lub nieco większych sukcesów. A jednym z nich z pewnością było ufundowanie - dzięki otwartym sercom Parafian - studni głębinowej w Czadzie. Podczas ubiegłorocznej akcji zebraliśmy 1333 gramy srebrnej oraz 63 gramy złotej, uszkodzonej, zdekompletowanej, ale jakże cennej biżuterii. Dochód ze sprzedaży 84 sercańskich krzyżyków oraz darowiznom pozwolił na powstanie tak ważnego dla mieszkańców dalekiego Czadu dzieła.
   Bóg zapłać.  

Renowacja trwa
2023-07-09

   Czas wakacyjny winien jest, co prawda, zwolnienia tempa renowacji, ale to przecież czas urlopowy. Dlatego zahamowaniu uległy prace konserwatorskie przy stacjach naszej Drogi Krzyżowej. Gdyby to było jedyne zajęcie pana konserwatora, wyglądałoby to inaczej, ale tak to już bywa z artystami...   Konserwacja rozpoczęła się od stacji XIII, która wydawała się być w najgorszym stanie technicznym, choć okazało się, że inny obraz przebił ją w tym względzie... 

   Wdzięczni jesteśmy wszystkim, których poruszyła informacja o podjętym dziele i zaczęli składać ofiary na realizację tego przedsięwzięcia. W chwili obecnej całkowicie odnowionych jest już pięć stacji: VI, IX, XII, XIII i XIV znalazły swoich pojedynczych sponsorów. Stacja XI odnowiona została na zasadzie skumulowanych ofiar kilku parafian, zaś odnowienie VI zawdzięczamy rodzicom tegorocznych dzieci pierwszokomunijnych.

    Renowacja pozostałych obrazów jest wyrazem ofiarności kilku osób (a właściwie rodzin), którym zostanie ona przypisana. Na stację IV złożyli się rodzice aktorów teatru BRO, zaś trzy inne stacje odnowione będą dzięki kolektywnej akcji składkowej kilku ulic. W ten sposób parafianie z ulicy Sieradzkiej będą mogli spoglądać na odnowioną stację V jako na swoje dzieło. Dzięki ofiarom z ulic Kaliskiej i Wieluńskiej odnowiona będzie stacja VII. Jako ostatni zgłosili się parafianie z ulicy Płockiej i to na nich sprawdzi się powiedzenie Pana Jezusa o ostatnich, którzy będą pierwszymi. Dla nich bowiem pozostała (nie zamówiona dotąd) stacja I, czyli Sąd Piłata.

   Ogromnie wdzięczni jesteśmy wszystkim, którzy ze zrozumieniem podeszli do zainicjowanej, bardzo kosztownej akcji, w której odnowienie każdego obrazu jest dziś droższe niż przed trzema laty. Ogólny koszt renowacji można obliczać na około sześćdziesiąt tysięcy złotych. Bóg zapłać za każdy dar. 

Spragnieni...
2023-07-02

   Znacie tę reklamę, w których padają słowa: teraz ja jestem Sprite, a ty pragnienie? Te dwa odczucia towarzyszyły nam podczas odbywających się w Gnieźnie Mistrzostw Liturgicznej Służby Ołtarza w Piłce Nożnej, które odbyły się 26 i 27 czerwca.

   Ekipa z naszej parafii jechała na mistrzostwa jako zwycięzca etapu diecezjalnego w przekonaniem, że rozegra kilka ciekawych meczy, a może przy okazji uda się dostać do finałów i wygrać całość. Miał być fun, bo przecież o to głównie chodzi w uprawianiu sportu. Już w pierwszym dniu, kiedy rozgrywały się fazy grupowe, okazało się, że będzie bardzo ciekawie. Na mistrzostwa przyjechali najlepsi reprezentanci swoich diecezji i drużyny, które dostały dziką kartę.  W naszej grupie walczyły drużyny z Godziszewa, Grobli i innych miejsc, których nazw nigdy wcześniej nie słyszeliśmy. I wtedy poczuliśmy się jak Sprite. Wygraliśmy pierwszy, drugi i decydujący o wyjściu z grupy, trzeci mecz (czwartą rozgrywkę mogliśmy sobie odpuścić, żeby za bardzo się nie zmęczyć przed kolejnym dniem mistrzostw). Cóż to było za uczucie! Walka z wymagającymi przeciwnikami, strategia i opanowanie. Po wygranych: gratulacje od pokonanych i słowa uznania. Zrodziło się w nas poczucie spełnienia i satysfakcji.

   Kolejnego dnia rozpoczął się etap pucharowy. Wyłonione z każdej grupy dwie najlepsze drużyny rozgrywały mecze ćwierćfinałowe. Nam przypadło zmierzyć się z Rawą Mazowiecką. I właśnie wtedy poczuliśmy się jak pragnienie. Zabrakło pomysłu i spokoju, jaki towarzyszył naszej grze poprzedniego dnia. Wynik niech pozostanie tajemnicą. Przegrana oznaczała odpadnięcie z dalszej walki w mistrzostwach. Pozostało nam kibicować lepszym i obejrzeć dalszy przebieg mistrzostw z trybun. W finale zmierzyli się reprezentanci Dąbrowy Górniczej i Łodzi. I to ci drudzy, po emocjonujących rzutach karnych,  pozostali Spritem.

   Kolejnym razem to my wygramy i niech inni poczują się spragnieni. 

 

 

Już po przygodzie
2023-07-02

   Lipiec zaledwie się rozpoczął, a dla 44-osobowej grupy dzieci i młodzieży (nie tylko z naszej parafii) zakończyła się już ważna (dla niektórych być może najważniejsza) wakacyjna przygoda. Było to wczoraj nad ranem, kiedy z wygodnego autokaru wysypali się zaspani i zmęczeni pasażerowie. Podopieczni czwórki opiekunów liczyli sobie od 5 do 17 lat. Nie był to jednak problem, odwrotnie - starsi z nich wspierali maluchy choćby wnosząc walizki do pokoju czy nalewając zupę podczas obiadu.

    Opiekunowie mieli trudniejsze zadanie, wszak odpowiadali za powierzone swej pieczy dzieci. Te zaś miały zwykle więcej do powiedzenia niż dorośli. Nawoływania w stylu: Idziemy parami!Prawa strona chodnika!Nie wychodzimy na jezdnię! śnić się będzie nocami. Na szczęście nie było  wypadków.

   Wyjścia w góry w zasadzie nie było. Biały Dunajec przywitał nas bowiem deszczem i takie też były prognozy na kolejne dni... Udało się jednak tak manewrować planem, że tylko raz nieco nas skropiło (i to w Zakopanem). Poza tym na sucho przeszliśmy Dolinę Chochołowską, zagrożeni deszczem, zamiast na Wiktorówki, pojechaliśmy do Krościenka, do Muzeum Pienińskiego Parku Narodowego, przy okazji nawiedzając Kopią Górkę - siedzibę Centrum Ruchu Światło - Życie i nowopowstałe Centrum Ekologii Integralnej. Innym razem byliśmy u Pani Podhala - w Ludźmierzu. Nie było dnia bez Eucharystii, codziennie jakieś zabawy integracyjne, gry sportowe czy zajęcia artystyczne, objawiające talenty. Była też szkoła śpiewu, a raz nawet nauka języka migowego. Czwartek powiódł całą grupę na termy w Bukowinie Tatrzańskiej, które najwięcej sił wyssały z zalęknionych opiekunów. Na szczęście obyło się bez incydentów na basenach, za to po powrocie z nich, dziwnym trafem, kilka osób zaczęło odczuwać dolegliwości żołądkowe, kończące się mdłościami. Dlatego właśnie piątkowy powrót autokarem stał się bardzo uciążliwy...

   W drodze powrotnej odwiedziliśmy Podziemia Rynku Głównego w Krakowie, bardzo ciekawie urządzone, z cierpliwą panią przewodnik, a na koniec zajechaliśmy na Jasną Górę, gdzie jednak, z powodu tłumów, nie udało się  odmówić modlitwy przez mikrofon

 

 

Kamień węgielny wmurowany
2023-06-25

  Tę datę warto zapamiętać: 17 czerwca 2023 roku. Dla członków Ruchu Światło - Życie to 82. rocznica nawrócenia w celi śmierci Franciszka Blachnickiego, dzisiejszego Czcigodnego Sługi Bożego oraz założyciela ruchu oa-zowego. W tym właśnie dniu dokonało się poświęcenie i wmurowanie kamienia węgielnego we fragment muru, wznoszonego na plebanijnym podwórzu Katolickiego Centrum Kultury a zarazem Diecezjalnego Centrum Ruchu Światło - Życie.
   Uroczystość rozpoczęła się od Mszy św., domykającej kolejny rok formacyjny w Ruchu Światło - Życie. Zgromadziła ona licznych przedstawicieli tego Ruchu z naszej archidiecezji, a przewodniczył jej ks. dr hab. Stanisław Adamiak, profesor Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, rektor tamtejszego seminarium duchownego, a zarazem wicepostulator procesu beatyfikacyjnego Sł. Bożego ks. F. Blachnickiego. (Zastąpił on w ostatniej chwili aktualnego Moderatora Generalnego Ruchu Światło - Życie, ks. Marka Sędka, który przed kilkoma dniami doznał lekkiego udaru mózgu.)
   Msza św. zakończyła się rozesłaniem i błogosławieństwem moderatorów oraz osób odpowiedzialnych za organizację tegorocznych rekolekcji wakacyjnych. Stąd już sama część liturgiczna trwała dłużej niż standardowa Eucharystia. W zwykłych warunkach nastąpiłoby przejście do części drugiej, czyli Agapy, ale tym razem na przygotowanej przy kościele scenie, prezes stowarzyszenia KACK, Jarosław Szydłak przywitał i zaprosił na scenę oficjalnych gości,m. in. wiceprezydent Gdyni, Katarzynę Gruszecką - Spychała, Marcina Horałę, wiceministra funduszy i polityki regionalnej, przedstawiciela Narodowego Instytutu Wolności i innych. Na koniec zabrał głos Metropolita Gdański, abp Tadeusz Wojda. Poświęcił on kamień węgielny, pochodzący (co ciekawe) z rozbiórki starych magazynów portowych w Gdyni. Była to niezwykła cegła, koloru niebieskiego (skojarzenie z maryjnością samo się narzuca), dostarczona wcześniej przez jednego z członków Katolickiego Centrum Kultury. Potem należało już tylko wmurować kapsułę czasu oraz kamień węgielny.
   Agapa przy pięknej pogodzie, w towarzystwie artystów trwała jeszcze długo.

Św. Antoni nieco spokojniejszy...
2023-06-25

   Wiadomo, że św. Antoni dba o swoich podopiecznych,  dlatego (sobie znanymi sposobami) porusza serca ludzi dobrej woli, by pod jego stopy wrzucali wdowie grosze i nie tylko, które przeznaczone są na wsparcie najuboższych naszych parafian. Środkami tam składanymi dysponują (po równo) PZ Caritas oraz Grupa Charytatywna Samarytanie. Niestety, kilkakrotnie już pojawiali się przy owym Opiekunie ubogich niepowołani zarządcy obcych dóbr (por. 1P 4,15), sobie zabierając to, co miało trafić do biednych. W listopadzie skończyło się to wyrwaniem szuflady tejże skarbony i zdewastowaniem systemu zabezpieczenia skarbony. Przez czas jakiś zastanawialiśmy się, czy w ogóle dokonywać naprawy, skoro dewastacja może się powtórzyć, ale ostatecznie, właśnie w miniony piątek, panowie, którzy wykonali przed laty ten system, naprawili go. Bóg zapłać!

Malowanie domknięte
2023-06-25

   Przed rokiem, przy codziennym zaangażowaniu jednego z panów oraz co najmniej kilku  innych, zjawiających się do pracy na miarę swoich możliwości, udało się odmalować ściany i sufity w naszej świątyni. Ogromnym wsparciem były wysięgniki koszowe, wypożyczane dla nas kilka razy przez różne osoby oraz naszą parafię w celu łatwiejszego i szybszego sfinalizowania rozpoczętych prac. Przy jednoczesnym zastosowaniu wspomnianego wysięgnika oraz posiadanego przez nas rusztowania, malowanie względnie szybko dobiegło końca. Nawet trudno dostępne miejsca na chórze, udało się takim sposobem odświeżyć. Niestety, nie dało rady pokryć świeżą farbą całego sufitu - nad samymi organami oraz niewielkich fragmentów przylegających doń ścian. Do tego potrzeba było większego 16-metrowego wysięgnika, który - niestety - był w stałym wypożyczeniu. Kiedy zaś wrócił, nie był to zdecydowanie czas na malowanie.
   Dlatego, korzystając z chwilowej dostępności tego sprzętu, w miniony piątek dwaj panowie przetransportowali go do kościoła i natychmiast rozpoczęli malowanie. Nie udało się, oczywiście, wszystkiego zrobić w jedno popołudnie, ale już sobota pozwoliła na dokończenie zamierzonych prac. Teraz możemy mówić, że kościół nasz jest już całkowicie odmalowany. Bóg zapłać!

Środa
24 kwietnia 2024
Okres zwykły
7:30 - Msza św.
Intencja: Z podziękowaniem za otrzymane łaski, z prośbą o dalsze błogosławieństwo Boże, opiekę Matki Najświętszej i światło Ducha Świętego dla Malwiny i Zbigniewa w 25. rocznicę ślubu i dla całej rodziny
18:00 - Msza św.
Intencja: W intencjach nowennowych *

(c) copyright 2009 - 2011 by Parafia Chrystusa Króla w Gdyni Małym Kacku