Bądźcie doskonali | 2012-06-19 |
Nie ma wątpliwości, że to jest pragnienie każdego ojca i każdej matki, aby ich dziecko było doskonałe. No, może nie absolutnie doskonałe, bo - jak wiadomo - takich ludzi nie ma. Chodzi tylko o to, by nie musieli się wstydzić za własnych potomków i aby mogli być z nich dumni. I tyle. Doskonałości raczej nie wymagają... Bardzo dobrze to rozumiemy, ale żeby nie rozumiał tego Pan Jezus?... Przecież nie żartował, mówiąc do swoich uczniów: „Bądźcie doskonali"? Mało tego! Jeszcze bardziej zaskakujące, a w pewnym sensie i przerażające są słowa, które następują po owym poleceniu, a które wyznaczają pułap owej doskonałości: „...jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski". Przecież to niemożliwe! Nikt nie może być tak doskonały jak Bóg. A przecież polecenie jest bardzo jednoznaczne. I raczej nie wygląda na to, aby Pan Jezus raczył sobie żartować. Zdajemy sobie sprawę, że dorównać Bogu nie jesteśmy w stanie. Jeśli o tym wiemy, to bardzo dobrze. Trzeba jednak stawiać sobie wymagania i to bardzo wysokie. Ktoś, kto nie ma aspiracji, komu brakuje punktu odniesienia, kto głowy swej nie zwraca ku gwiazdom - nigdy się nie rozwinie. Do wielkich rzeczy przeznaczył nas Bóg. Trzeba zdawać sobie z tego sprawę i ku nim podążać. |