Coś uczynił? Nie tylko Piłat tak pytał. Pytanie to przez wieki nurtuje ludzkie umysły. Musi się ono budzić, skoro nieodmiennie w ten sposób właśnie traktuje się Chrystusa: wciąż oskarżany i to o wszystko, wciąż na śmierć skazywany i to przez zbyt wielu. Wydawać by się mogło, że musi być coś na rzeczy, skoro wciąż stan taki się utrzymuje...
Jest jednak zupełnie inaczej. Problem polega bowiem na tym, że Jego królestwo nie jest z tego świata. W naszych warunkach liczy się ten tylko, kto prezentuje siłę - Jego zaś wojsko stacjonuje w innym wymiarze i dlatego nie przeraża, nie budzi trwogi. Gdy przy tym jeszcze ów Władca stawia wymagania i to wysokie, żąda rzeczy trudnych do spełnienia, choć przynoszących korzyść, to naraża się wielu i - zgodnie ze słowami proroka - już sam widok jest dla nich przykrym. Wciąż więc będzie miał wrogów, choć jest Królem. Tylko sprawiedliwi i dociekliwi pytać będą: Dlaczego? Coś uczynił?