Uważajcie na siebie | 2012-12-02 |
Stary rok zamknięty. Wraz z pierwszą niedzielą adwentu rozpoczęło się nowe: nowy rok liturgiczny, czy - jak kto woli - kościelny. Zmieniły się też teksty czytań mszalnych: z groźnych opisów apokaliptycznych zwiastujących koniec świata, przeszliśmy do tych, które nakazują trwanie w gotowości na tę ewentualność. To bowiem, w co mamy wkroczyć będzie o wiele doskonalsze, a przede wszystkim trwałe, niekończące się. Pamiętamy jednak, że "nic nieczystego nie wejdzie do królestwa niebieskiego". Dlatego właśnie Pan Jezus przestrzega, aby nasze serca "nie były ociężałe wskutek obżarstwa, pijaństwa i trosk doczesnych". O ile przed obżarstwem i pijaństwem można się bronić, a ostatecznie nawet leczyć, to sprawa trosk doczesnych dotyka każdego z nas - wszyscy przecież każdego dnia jesteśmy zatroskani o swój byt: o wyżywienie, odzienie, mieszkanie, wykształcenie, wypoczynek itd. Jasne - po to człowiek ma rozum, aby - posługując się nim - przewidywał, planował działania i myślał o przyszłości. Problem jednak w tym, aby nie "zatonąć" wśród trosk doczesnych, aby wzrok wybiegał poza doczesność. Zaleca więc Pan Jezus modlitwę i czuwanie, aby "uniknąć tego wszystkiego i stanąć przed Synem Człowieczym". Oto zadanie dla nas: modlić się i czuwać. |