Idę spełniać Twoją wolę | 2012-12-23 |
Lektura Pism starotestamentalnych dopuszczała możliwość spekulacji w odniesieniu do osoby zapowiadanej przez proroków, która nie lękając się potęg światowych, odważnie stanie do boju o Prawo Pańskie. Takiej możliwości nie daje natomiast autor dzisiejszego drugiego czytania. Wprost mówi on o Chrystusie, jako od dawna zapowiadanym Bożym Posłańcu. Wiemy, że czynił to pod natchnieniem Ducha Świętego i dlatego my, dziś nie mamy co do tego wątpliwości. Nie wiadomo natomiast jak byśmy się zachowali żyjąc w tamtych czasach. To nieprawda, że jednoznacznie stanęlibyśmy po stronie Chrystusa. Nie było to przecież takie proste - z jednej bowiem strony: presja otoczenia, z drugiej zaś: analiza faktów minionych. Przecież tak wiele wieków czekała ludzkość na obiecanego Mesjasza! Niektórzy zaś, korzystając z enigmatyczności proroctw, podszywali się pod niego. Mijały lata, on zaś nie nadchodził - skąd wiec wiadomo, że ów Jezus z Nazaretu jest istotnie tym, na którego oczekiwano? Wskazanie na Niego przez św. Jana wcale sytuacji nie rozjaśniało... Nam dziś zdecydowanie łatwiej, gdy odnajdujemy potwierdzenie starotestamentalnych proroctw w Pismach Nowego Testamentu, gdy mamy za sobą doświadczenia całych pokoleń chrześcijan i nauczania Kościoła. A mimo to jakże wielu nie chce zaakceptować Chrystusa jako zapowiadanego Mesjasza i zawierzyć Mu swego życia. |