W tym powiedzeniu zasadniczo nie ma nic odkrywczego - wiadomo przecież, że Pana Boga kochać mamy "z całego serca, z całej duszy i ze wszystkich sił swoich". A jeśli tak, to znaczy, że i posłuszeństwo winniśmy Temu, którego kochamy. We wszystkim.
   Nie jest to takie proste. Od dawna bowiem działają na świecie siły pragnące najlepiej w ogóle zakwestionować istnienie Boga. Z takim faktem zderzyli się apostołowie, którym starano się zamknąć usta mimo, że byli świadkami relacjonowanych wydarzeń. Mogłoby to oczywiście nie usprawiedliwiać ich postępowania, gdyby chodziło na przykład o zachowanie tajemnicy państwowej, ale ograniczenia, które starano się im narzucić wynikały jedynie z prucia się sieci matactw, utkanej na potrzeby konkretnej grupy społecznej, zatroskanej o własne interesy. Na to jednak nie mogło być zgody tych, którzy Boga - Prawdy nigdy już zdradzić nie chcieli. Dlatego właśnie padły z ich ust te słowa: "Trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi.".
   Również w obecnych czasach ze względu na czyjeś partykularne interesy, mody wprowadzane przez niewiadome środowiska, ale zawsze w imię tej samej walki z Bogiem, próbuje się wykorzeniać nas z tradycji, wymuszać uległość wobec nowych porządków, a w żadnym wypadku nie odnosić się do prawa Bożego. Tu również powtarzać musimy: "Trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi".
   Nad jeziorem Tybieriadzkim Pan Jezus trzykrotnie pytał Piotra o miłość. Ten, zawstydzony odpowiedział ostatecznie: "Panie, Ty wszystko wiesz, Ty
wiesz, że Cię kocham." Przydałoby się jak najczęściej kontrolować siebie w tym zakresie - czy aby kochamy Boga ponad wszystko... Ostateczne bowiem zwycięstwo Boga, a więc i Praw-dy jest już przesądzone. Błogosławieni ci, którzy znajdą się po właściwej stronie.