Obfity owoc | 2013-05-01 |
Spada dziś - niestety - świadomość tego, z czego naprawdę żyjemy. Warzywa, owoce, chleb czy mleko są przecież z „Lidla", „Reala" czy z „Biedronki". Gdy prezentuje się nam prognozę pogody, słyszymy czasem: Jutro, niestety, deszcz. A przecież bez rosy z nieba nie urośnie zboże, nie będzie chleba itd. Mało tego, chcielibyśmy aby te owoce były jak najdorodniejsze. Jak tego dokonać? Jako ludzie wierzący wiemy doskonale, że bez błogosławieństwa Bożego nie będzie nic. Ono zaś nie działa automatycznie - wymaga współpracy z naszej strony. Tę właśnie prawdę obrazuje krzew winny z mnóstwem latorośli. Mają one nie tylko trwać dla własnego owocowania, ale i współpracować ze sobą, aby owoc ogólny był jak najobfitszy i trwał. |