Licznik odwiedzin: 22196070
Słowo dnia
Ostrożnie z impulsami
2010-01-05

Piotr - to rzeczywiście opoka, to fundament Kościoła, pierwszy wśród Apostołów itd. Przyglądając się jednak bliżej jego życiu czasami mrużymy oko: no, nie był wolny od słabości. Zresztą jak każdy z nas... (a im bardziej kto chciałby ukryć swe słabe punkty, tym bardziej staną się one widoczne). Zarzucamy więc niekiedy Piotrowi jego zbytnią wybuchowość, porywczość, reagowanie bez przemyślenia. Boży gwałtownik - to prawda, ale dlaczego nie reflektujący? Zbyt łatwo ulegał chwilowym impulsom. Choćby wówczas, gdy usiłował powstrzymać Chrystusa przed realizacją woli Ojca o męce krzyża, gdy najpierw wzbraniał się przed umyciem sobe nóg przez Chrystusa, a już w chwilę potem prosił o umycie rąk i głowy, gdy sięgnął po miecz w Ogrodzie Oliwnym itd, itd.

Dlaczego mowa o św. Piotrze? Właśnie dlatego, że w jego niemalże bezrefleksyjnym działaniu naśladował go bohater dzisiejszej Ewangelii, Natanael. Jeszcze przed chwilą tak sceptycznie podchodzący do relacji o proroku z Nazaretu, a już w chwilę później ogłaszający Go Synem Bożym, królem Izraela. Co w tak krótkim czasie spowodowało tak nagłą zmianę? Jedno, niepozorne, może i znaczenia nie mające wydarzenie - relacja o miejscu pobytu przed spotkaniem z Filipem... Tym zaimponował mu nieznany dotąd Galilejczyk? To za mało. Wierzymy, oczywiście, że tak właśnie Pan Jezus kierwał jego życiem, aby choć tak drobne wydarzenie mogło go właściwie ukierunkować, ale nie może to być kwestia odosobnionego przypadku. W ten sposób łatwo choćby wpaść sekcie w sidła... Pan Bóg, gdy kogokolwiek do czegokolwiek powołuje, to istotnie czasem zaskakuje, ale wyłącznie terminem lub sposobem. Po krótkim zastanowieniu jednak dochodzimy zwykle do wniosku, że do tego przygotowywał mnie Pan Bóg wcześniej. Teraz wiem, dlaczego to czy tamto w moim życiu musiało się wydarzyć, wiem jaki sens dziś ma dla mnie coś niezrozumiałego w przeszłości. Podobnie więc jak Pisma św. nie można interpretować wyrywkowo, ale w kontekście całości, tak też życie nasze nie jest przygodą chwili - wszystko co się w nim dzieje ma swój kontekst wcześniejszy i późniejszy. Gdy ktoś w przyjaźni z Bogiem żyje, jest w stanie zgromadzić pokaźną z Bogiem korespondencję i jeden list, czy kartka z pozdrowieniami nie bedzie mu w stanie zaburzyć dotychczasowego kierunku podążania.

Jeszcze gorszym byłoby oczekiwanie na jakieś wyjątkowe wydarzenie, które miałoby zmienić bieg życia. Bóg jest Bogiem porządku i jeśli nawet zadziała kiedyś impulsywnie, to tylko po to, by dać do zrozumienia, że trzeba przyśpieszyć biegu lub wyhamować... Kierowanie się zaś impulsami może być powrotem do Edenu, gdy to "niewiasta spostrzegła, że drzewo to ma owoce dobre do zdobycia wiedzy..." A w Bożych planach wszystko przecież miało wyglądać inaczej. Natanael miał szczęście: istotnie trafił na prawdziwego Boga. Ilu jednak ludzi, zdając się na impulsy, pod postacią anioła światłości nie dostrzegło kusiciela... Spokojnie - Bóg nas nie będzie zaskakiwał ani straszył. Jego już gotowe plany odkrywają się najpewniej i najpełniej w cichej wierności. Pewnie dlatego powiedział mu Pan Jezus: "Zobaczysz jeszcze więcej niż to".

Piątek
29 marca 2024
Truduum Paschalne
18:00 - Ceremonie W. Piątku

(c) copyright 2009 - 2011 by Parafia Chrystusa Króla w Gdyni Małym Kacku