Ani jedna jota... | 2013-06-12 |
Jeśli niejednokrotnie mówimy, że nawet w osobistym naszym życiu nie ma przypadków, bo nawet najbardziej niezrozumiałe i trudne do zaakceptowania wydarzenia w dalszej perspektywie czasowej udowadniają swoją sensowność, to tym bardziej musi się to odnosić do rzeczy o wiele istotniejszych. Do takich należą wydarzenia biblijne, które pozostawiły po sobie nie tylko pamięć o ich dokonaniu, ale i wskazówki dla potomnych. Pierwsze czytanie przypomina o Mojżeszu, który spotkał Boga w tak specyficznych okolicznościach, które przeraziły pozostałych świadków tego wydarzenia. Niemniej jednak słowa wówczas skierowane przez Boga do Mojżesza musiały mieć wielkie znaczenie nie tylko w tamtym czasie. I dlatego właśnie nikt nie może być upoważniony do ich wartościowania - co pochodzi od Boga jest istotne i każdy Jego nakaz należy respektować. Dlatego właśnie przestroga dla tych, którzy z różnych względów chcieliby „ułatwić" życie sobie czy też innym: "ani jedna jota nie zmieni się w Prawie...". Przecież zwłaszcza tu nie może być mowy o jakichkolwiek przypadkowych nakazach czy zakazach. „Pan Bóg wie co robi" - zawsze powtarzali nasi rodzice. Nie można więc stawiać siebie w roli Najwyższego. A jeśli... taki będzie najmniejszy w królestwie niebieskim. |