Licznik odwiedzin: 23043525
Słowo dnia
Nie poganiać Boga
2013-06-27

   Zaledwie wczoraj czytaliśmy o Abramie, któremu Pan Bóg obiecał, że potomstwo jego będzie tak liczne jak gwiazdy na niebie. Wobec podeszłego wieku zarówno Abrama jak i Sary obietnica Boża wydawała się cokolwiek trudną do zrealizowania. Abram jednak uwierzył i - jak podkreśla autor natchniony - „Pan poczytał mu to za zasługę". Kto jednak powiedział, że Pan Bóg realizuje swoje zapowiedzi natychmiast? On ma swój rytm - nie należy Go poganiać. Niecierpliwość jest oznaką słabości, wiary niedoskonałej. Sam Abram - jak się okazuje był cierpliwy, ufał Bożej zapowiedzi. Inaczej było z jego żoną: Saraj (co typowe jest dla praktycznych niewiast) uważała, że należy woli Bożej nieco pomóc. Dlatego właśnie dała swemu mężowi niewolnicę swą Hagar, aby z niej - jak to było wówczas w zwyczaju - otrzymać potomstwo. Istotnie bowiem, gdy niewolnica urodziła dziecko na kolanach swej pani, potomstwo to uznawane było za pełnoprawnego członka rodziny. Był to swoisty akt adopcji. Jak jednak wynika z dalszej części czytania, sytuacja sprowokowana przez Saraj, wywołała same problemy: najpierw niewolnica owa, rozumiejąc stan swego wyniesienia, zaczęła lekceważyć swą panią. W kontekście bliskowschodniej mentalności jest to całkiem zrozumiałe - kobieta bezpłodna uważana była za zhańbioną, przeklętą przez Boga. Stąd owa śmiałość Hagar. Przy okazji ujawnia się tu dość typowa dla mężczyzn reakcja Abrama, który postawiony został w roli arbitra między dwoma (swoimi - jak by nie było) kobietami: „Przecież niewolnica twoja jest w twojej mocy". To tak, jakby powiedział: ja się do was nie wtrącam... Saraj ukarała więc Hagar, upokorzyła ją tak, że tamta uciekła od niej. Ale nie tylko ona - zniknął zarazem potomek, który miał być dzieckiem Saraj. Same kłopoty... Ostatecznie wtrącił się Pan Bóg, zapowiadając egipskiej niewolnicy swoistą rekompensatę nie tylko za doznane upokorzenia. Za chwilę okaże się bowiem, że zapowiedź Najwyższego zrealizuje się na samej Sarze. Wtedy zaś Izmael będzie odsunięty. Potomstwo jednak jego też będzie liczne, a on sam dzielny i groźny.

    Z czytania dzisiejszego wynika, że gdy ktoś okaże już zaufanie względem Boga i wierzy głęboko w spełnienie obietnic, to lepiej, aby Boga nie ponaglał, udoskonalając Jego wolę swoimi pomysłami, bo z tego rodzą się wyłącznie kłopoty.

Wtorek
16 kwietnia 2024
Okres zwykły
7:30 - Msza św.
Intencja: ++ Marek Bebłociński (20. r. śm.) i rodzice z obojga stron
18:00 - Msza św.
Intencja: Za żyjących i zmarłych członków Żywego Różańca

(c) copyright 2009 - 2011 by Parafia Chrystusa Króla w Gdyni Małym Kacku