Robotników mało | 2013-07-07 |
Kościół powstał z ustanowienia Bożego i trwa już dwa tysiące lat - mówią niektórzy - przetrwa i następne wieki. Źródeł tego optymizmu należy z pewnością szukać w doświadczeniach narodów, które przechowały wiarę, ocaliły Kościół mimo, że przeżywały prześladowania w wierze. Mowa tu choćby o krajach tzw. bloku wschodniego. Narody te, które po latach uciemiężenia odzyskały wreszcie wolność polityczną, gospodarczą, a w ślad za tymi również i religijną, stanęły przed koniecznością odmiany sposobu myślenia. Bez spełnienia tego warunku nie sposób czekać na powodzenie działań w zakresie gospodarki czy polityki. Ale o ile trudniej o dokonanie przemiany ducha narodu, gdy wysiłkom "odnowicieli" przeciwstawia się cała potęga zła! Sam Pan Jezus, mówiąc o trudnościach, na jakie napotykają Jego apostołowie, przyrównywał przeciwników Kościoła do drapieżnych wilków. Wyobrażenie tego zwierzęcia nasuwa skojarzenie z agresywną, bezpardonową walką pełną zasadzek i podstępów. Walka ta na przestrzeni wieków zmieniała się jednak w zakresie taktyki. Rzeczywiście był czas krwawych prześladowań, ale był też czas osłabienia czujności uczniów Chrystusowych przez obdarowanie ich władzą doczesną. Obecne ubóstwianie wolności przyczynia się do powstawania postaw egocentrycznych, a co za tym idzie, zaniku miłości. Chrystus woła o dobrych robotników na żniwie Pana: pokornych, cichych ale odważnych i zjednoczonych. Prośmy i my. |