Bóg wkraczający w historię | 2013-12-17 |
W czasach ewangelicznych rodowód pełnił rolę dokumentu tożsamości. Trzeba było znać swoich przodków przynajmniej do dwunastego pokolenia. W ten sposób można było przypadkiem natrafić na dalszych członków rodziny, choćby podczas pielgrzymki do Jerozolimy. Ukazanie rodowodu Pana Jezusa miało cel niejako podwójny: po pierwsze bowiem przekonać miało, że jest on rzeczywiście człowiekiem, choć wiele cech wskazywało na Jego bóstwo. Innym celem ukazania szerokiego spektrum historycznego naszego Pana było pokazanie, że wszedł on nie do idealnego rodu - niektórzy z jego członków nie mieli się czym poszczycić, pozostała po nich wręcz niegodna pamięć. Jednak Pan Jezus nie lęka się do nich przyznać, w ten sposób dając do zrozumienia, że nikt nie jest zdeterminowany zachowaniami swoich przodków - przy pomocy łaski Bożej oraz dobrych chęciach i wytrwałej pracy, można osiągnąć wiele dobrego. |