Licznik odwiedzin: 23495761
Słowo dnia
Byle nie zwątpić
2014-06-01

   Pytania w rodzaju: "Na kogo możesz liczyć?", "Komu możesz zaufać?" należą do kategorii najtrudniejszych. Kogo bowiem uważać możemy za osobę sprawdzoną? Kogo tak do końca poznaliśmy, skoro nie znamy samych siebie?  Cóż tu mówić o nas, ludziach, skoro sam Pan Jezus, wiedzący przecież wszystko i znający człowieka do szpiku kości, też "pomylił się", wybierając apostołów. A przecież nie był to wybór przypadkowy - wybrał przecież tych, "których sam chciał". Co więcej: dokonał tego po całonocnej rozmowie z Ojcem. Oni zaś wiele razy zachowywali się jak dzieci: a to się pokłócili między sobą, to znów ogień chcieli wypraszać z nieba na niegościnne dla nich miasto, innym znów razem odwodzili Go od realizacji planów Ojca, zasnęli na modlitwie, jeden Go zdradził, drugi się Go zaparł, a wszyscy opuścili w momencie największego zagrożenia. I to miały być filary Nowego Testamentu? Z grubsza wygląda to na wielkie nieporozumienie. Więc kogo miał wybrać Pan? Czy byli wówczas na świecie ludzie mądrzejsi od wybranych przez Pana Jezusa? Na pewno. Bardziej ulegli i posłuszni? - bez wątpienia. Odważniejsi i wierniejsi? - Pewnie tak. Dlaczego więc tych wybrał? - Bo każdy z nas ma swoją "piętę Achillesową", nikt nie jest doskonały. Każdy jest w stanie spełnić rolę jedynie narzędziową, zaś od kunsztu i doświadczenia Mistrza zależy ostateczny wynik owego współdziałania.

   Apostołowie tak wiele widzieli, tyle mądrości usłyszeli, cudów doświadczali na porządku dziennym, a przecież - gdy doszło do "zgorszenia krzyża" - ostatecznie zwątpili. Z największym trudem akceptowali ów największy z cudów Pana - Zmartwychwstanie. Oswajali się jednak z tą prawdą podczas wielokrotnych z Nim spotkań podczas czterdziestu dni od tamtego wydarzenia. Przyszli nawet na wyznaczone miejsce spotkania na górze w Galilei, oddali Mu pokłon, ale... niektórzy wątpili! Jeszcze? Po tylu przeżyciach i takich doświadczeniach? Oj, jak to dobrze, że ewangeliści nie wybielili tych postaw, nie retuszowali ich... To zapewne dla nas, abyśmy wiedzieli, że i filary ulegały zwątpieniom, bo to też ludzie - podobnie jak i my. To zaś oznacza, że żaden kryzys wiary i żaden upadek nie przekreśla szans na zjednoczenie się z Bogiem. Trzeba jedynie wiele modlić się i odsuwać zwątpienie, w pokorze oddając się Temu, do którego należy "wszelka władza w niebie i na ziemi".

Czwartek
25 kwietnia 2024
Okres zwykły
7:30 - Msza św.
Intencja: ++ Andrzej i Aniela Dymitrów oraz rodzice z obojga stron
18:00 - Msza św.
Intencja: ++ Bp Jan Bernard Szlaga (12. r. śm.) oraz ks. Stefan Radtke, ks. Paweł Lubiński, ks. Robert Rompa, ks. Jan Cibura i ks. Jerzy Więckowiak

(c) copyright 2009 - 2011 by Parafia Chrystusa Króla w Gdyni Małym Kacku