O, to bardzo często padające pytanie - w formie oskarżenia, gdy zachodzi potrzeba znalezienia winnego za wszelką cenę. Ciekawe, że potrafią je formułować nawet niewierzący: Gdzie był Pan Bóg podczas trzęsienia ziemi, powodzi, katastrofy budowlanej, lotniczej czy morskiej...?
My natomiast możemy odpowiadać za autorem Pierwszej Księgi Królewskiej: „Pan Bóg nie był w wichurze, (...) nie był w trzęsieniu ziemi, (...) nie był w ogniu." Wiele nieszczęść bowiem powstaje z winy człowieka, wiele z nich są przejawem Bożej kary za nasze postępowanie, ale kara właśnie stąd wynika, że wypędziliśmy od siebie Boga. A gdy przestaje rządzić On, inne prawa zaczynają obowiązywać. Bóg natomiast chce być z nami w pokoju i ciszy...