Licznik odwiedzin: 23179435
Słowo dnia
Boże zaproszenie
2014-10-12

   Jeszcze za  życia papieża Jana Pawła II funkcjonował dowcip o tym, jak to Papież dostał się do nieba. Zwiedzał bezkresy niebieskie, zachwycając się tym, do czego całe życie tęsknił, tyle że posiłki były dość mizerne: śniadanie - paluszki, obiad - paluszki, kolacja - znów paluszki. Miał więc zapytać w końcu święty samego Boga: „Nic innego tu nie będziemy jeść?" Na co uzyskać miał odpowiedź: „A czy to warto dla nas dwóch gotować?"
   Dowcip dowcipem, a my doskonale wiemy, że pp. Jan Paweł II za swego pontyfikatu kanonizował blisko pół tysiąca osób, a ponad 1300 beatyfikował. Można więc powiedzieć, że wysłał przed sobą do nieba niezłą armię... Z pewnością więc nie cierpi w niebie na brak towarzystwa. Gdy jednak czytamy życiorysy tych, o których wiemy z całą pewnością, że mają udział w chwale nieba, przekonujemy się, że ludzie ci bardzo chcieli w niebie się znaleźć oraz bezgranicznie ufali Bogu. Przy tym jednak, zgodnie z zachętą św. Pawła zabiegali o swoje zbawienie z bojaźnią i drżeniem. Nie stawiali Panu Bogu warunków, ale pracując nad swoim i innych zbawieniem, nadzieję swoją pokładali jedynie w Bożym Miłosierdziu, samych siebie nie uważając za godnych wejścia do chwały nieba. Ludzi im podobnych, choć małych, szarych, nie wyróżniających się w tłumie, ale rozkochanych w Panu Bogu, którzy już osiągnęli zbawienie - naszych dziadków i babć, rodziców i znajomych, jest całe mnóstwo. Trzeba jednak pamiętać, że kochali Boga, chcieli się zbawić oraz ciężko na owo zbawienie pracowali.
   Dzisiejsza Ewangelia mówi o ludziach, którzy za nic mają tak dostojną Bożą ofertę. Zdają się nie rozumieć, że samo zaproszenie przez Boga jest wielką łaską im wyświadczoną. Wydaje się im, że to jedna z wielu propozycji tego świata. Ta jednak jest ponadświatowa i ponadczasowa - jedyna. Od potraktowania Bożej propozycji i współpracy z Nim zależy cała wieczność. To prawda, że gospodarz z dzisiejszej ewangelicznej przypowieści nakazał zmuszać w końcu do udziału w uczcie wszystkich - bo sala pustkami świeciła. Słudzy jednak wprowadzili na nią zarówno złych jak i dobrych. Wtedy przyszedł czas sądu: Jakże tu wszedłeś nie mając stroju weselnego? Nic dziwnego, że pytany, wobec takiego Majestatu, oniemiał.

Piątek
19 kwietnia 2024
Okres zwykły
7:30 - Msza św.
Intencja: Z podziękowaniem za otrzymane łaski, z prośbą o błogosławieństwo Boże i opiekę Matki Najświętszej w dalszym życiu dla Dominiki i Łukasza - z okazji roczn. ślubu
18:00 - Msza św.
Intencja: ++ Teresa Richert, Lidia Makowska, bracia: Zygmunt, Roman, O. Marceli i rodzice z obojga stron oraz szwagrowie

(c) copyright 2009 - 2011 by Parafia Chrystusa Króla w Gdyni Małym Kacku