Bóg - Pan wszechświata... To nawet trudno sobie wyobrazić. Niedawno spośród żyjących odszedł najbogatszy Polak. Wielu go podziwiało, inni zazdrościli, złorzeczyli, próbowali naśladować. Z powodzeniem czy bez... Nie ma znaczenia. Teraz najbogatszym Polakiem jest już ktoś inny. Kimkolwiek by jednak był i nawet jeśli pomnożyłby majątek poprzedniego lidera, kimże on będzie w porównaniu z biznesmenami amerykańskimi czy szejkami arabskimi. Ich zaś bogactwa nawet razem wzięte swobodnie mieszczą się na ziemi i jest jeszcze sporo wolnego miejsca... Do Pana zaś należą wszystkie planety, gwiazdy - wszechświat cały. On natomiast chciał stać się bogatym, aby nas ubóstwem swoim ubogacić. To znaczy, aby zwrócić uwagę nie na to, co widoczne dla oczu - to i głupi widzi. Dostrzegać zaś to, co jest prawdziwym bogactwem, nigdy nie przemijającym - to prawdziwa mądrość. Tę zaś posiadają jedynie ci, którzy - jak Maryja - całą swą ufność w Bogu pokładają. On jest przecież największym, nieprzemijającym i wiecznym Bogaczem. To On uczy, że kolorowe reklamówki szybko się zużywają i są nietrwałe. Do świata szczęścia nieprzemijającego przenika jedynie bogactwo ducha. I tego właśnie uczy nas Maryja, Królowa, której pragnieniem na ziemi nie było zdobywanie mamony, ale służenie Panu i to w pokorze.