Łaska słuchania | 2015-10-01 |
Kiedy Pan Bóg pozwolił Izraelitom powrócić z niewoli babilońskiej, musieli się oni najpierw ulokować w swojej ziemi, pośród ruin Świętego Miasta. Gdy już to się im udało, trzeba ich było zmobilizować do odbudowania świątyni. Czynili to z niemałą ochotą. Wspólnota wiary nie zamyka się jednak tyko w murach, dlatego pozwolił im Pan Bóg przeżyć wielką radość - podczas porządkowania świątynnych rumowisk natrafiono na zwoje świętej Księgi. Łatwo sobie wyobrazić, jakie to rozbudziło emocje. Przecież od dziesięcioleci - jako uprowadzeni do Babilonii - przybysze w obcej ziemi, nie mieli kontaktu ze słowem Boga. Ratowali się pamięcią, odmawiając i wyśpiewując psalmy oraz recytując co bardziej znane fragmenty Pisma świętego. Nie wolno im jednak było przechowywać świętych zwojów, a te, które istniały w Jerozolimie, spłonęły w ogniu. Dzisiejsze czytanie ilustruje entuzjazm i radość z odnalezienia świętej Księgi Prawa. Lud płakał z radości, słuchając Bożych słów. Pamiętamy podobny entuzjazm, gdy w czasie strajków pamiętnego roku 1980, pośród różnych postulatów znalazło się żądanie transmisji Mszy św. w radiu, gdy domagano się powrotu religii do szkół. Wielu płakało, nie mogąc uwierzyć, że stało się to za ich życia... A dziś? A właściwie wczoraj doniesiono nam, że stowarzyszenie "Świecka Szkoła" zebrało sto tysięcy podpisów, aby religię ze szkół wycofać... Pan Jezus radzi, by w takich wypadkach strząsnąć proch z nóg i iść dalej. Sodomie i Gomorze lżej będzie w dzień sądu niż im...
|