Pewność celu | 2010-06-19 |
Jakże to ważne, aby w życiu mieć jasno sprecyzowany cel działania. Ileż to siły tracą ludzie na ciągłe zmienianie kursu życiowego! Okazuje się wtedy, że wiele z dotychczas podejmowanych działań było rzucaniem w próżnię, czy „odkładaniem do dziurawego mieszka”. Świadomość utraconego czasu i środków rodzi pytania o sensowność podejmowania dalszych wysiłków, bo może i one będą bezowocne… Bezapelacyjnie priorytetem powinno być posłuszeństwo Bogu. Ostatecznie to On rządzi światem i On wie najlepiej, czego nam potrzeba. Ewangelia dzisiejsza stanowi rodzaj złotej porady: „Nie troszczcie się zbytnio o swoje życie, o to, co macie jeść i pić, ani o swoje ciało, czym się macie przyodziać.” Ileż dzieci traci energię, czas i nerwy, aby wypaść lepiej od kolegi czy koleżanki, by mieć lepsze oceny na świadectwie, czy też korzystniejszy wynik podczas zawodów szkolnych. Oczywiście, ten rodzaj rywalizacji jest pożądany, a nawet konieczny, ale z dystansu czasowego nie jesteśmy w stanie przypomnieć sobie nawet rodzaju konkurencji, a tym bardziej miejsca które zajęliśmy… Życie trwa tak krótko, że cały wysiłek, jaki w nim ponosimy winien być skierowany na to co bez cienia wątpliwości zasługuje na miano najcenniejszego i najważniejszego. Tym zaś jest posłuszeństwo Bożej woli. Pierwsze czytanie uczy, że lekceważenie woli Najwyższego kończy się tragicznie. Niech więc troską naszą będzie jak najdoskonalsze rozeznawanie Bożych zamysłów i wprowadzanie ich w życie. |