Dzisiejszy wycinek z Ewangelii św. Łukasza przedstawia nam wydarzenia poprzedzające jak i dotyczące bezpośrednio cierpienia i śmierci Pana Jezusa.  Z pewnością znamy tę treść, ale czy choć raz zastanawialiśmy się nad jej sensem? Nad sensem tego, co Chrystus uczynił dla nas i jak wielkie ma to znaczenie? Czytamy w Piśmie Świętym: Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich. A dalej Jezus mówi: Wy jesteście przyjaciółmi moimi. Jakie niesamowite wyróżnienie - być przyjacielem samego Boga! My grzeszni i słabi ludzie, mamy Boga za Przyjaciela i to On sam nam to oznajmia. Ale dlaczego? Zapytajmy. Dlatego, bo po to właśnie posłał swojego Syna, aby przyszedł do nas uświadomić, jak głęboką relację mamy do Boga - na wyciągnięcie ręki. Którą to Żydzi odrzucili krzyżując Chrystusa. A my jak postąpimy? Czy przyjmiemy to szczególne zaproszenie? To nie jest trudne, nawet Dobry Łotr dokonał wyboru i to w ostatniej chwili. Ale nie musi tak być. Mamy dzięki ofierze Chrystusa tym łatwiej, że On przeszedł przez drogę cierpienia za nas, a nam pozostawił same owoce i to w obfitości. Wystarczy, że Ty, Bracie i Siostro, je przyjmiesz jako swoje i dasz się prowadzić, tak jak On chce. Wtedy wszystko stanie się wyraźniejsze, także to, że On oddał za Ciebie życie bo jesteś Jego przyjacielem!