Szukał sposobności, aby Go wydać | 2016-03-23 |
Jeżeli ktoś miał jeszcze wątpliwości, co do moralnej wartości Judasza, to dzisiejsza Ewangelia pozbawia go wszelkich złudzeń. Okazuje się, że było to zwyczajny karierowicz, człowiek interesu, zdolny dla majątkowych korzyści sprzedać największego Przyjaciela i Dobroczyńcę. Jakie motywy nim kierowały? Czy była to jedynie zwykła chciwość? Trudno nam o tym orzekać z perspektywy tak wielu wieków. Nie to zresztą jest najistotniejsze. Dzisiejsza Ewangelia daje nam wyraźne świadectwo niegodziwości apostolskiego „ministra finansów\". A może to właśnie tu jest pies pogrzebany? Może to bliskie obcowanie z mamoną, zbytnie zapatrzenie się w nią spowodowało odwrócenie się od Boga? Nie tylko zresztą od Boga, ale i od człowieka - ta funkcja najwyraźniej go odczłowieczyła, skoro potrafił dopuścić się najordynarniejszej zdrady. A nie była to jedynie chwila słabości. Ewangelista pisze wyraźnie, że „szukał sposobności, aby Go wydać\". W tej sytuacji bardzo trudno byłoby znaleźć argumenty obrońcom Judasza. To jednak stanowi przestrogę dla wszystkich, którzy znajdują się w podobnej sytuacji: obcowanie z mamoną jest w stanie wprowadzić człowieka w stan nieprzyjaźni z Bogiem - jeśli to ona nie Bóg zajmować będą pierwsze miejsce. A stąd już tylko krok do zdrady najwyższych wartości. |