... i zaniedbaniem | 2016-05-18 |
O czym myślimy wypowiadając podczas Mszy św. słowa aktu skruchy „bardzo zgrzeszyłem myślą, mową, uczynkiem i zaniedbaniem\"? Co do myśli i mowy zwykle nie mamy wątpliwości. Jak jednak rozumieć zaniedbanie? Czy to jedynie niewypełnienie swoich obowiązków - czegoś, co się zaniechało? To z pewnością też, ale św. Jakub poucza nas w dzisiejszym pierwszym czytaniu, że „kto umie czynić dobrze, a nie czyni, grzeszy\". Z czego miałoby to wynikać? Dla człowieka wierzącego sprawa wydaje się prosta: jeśli przyjmujemy, że Pan Bóg ma dla każdego człowieka wspaniały życiowy plan i że nie dotyczy on wyłącznie celu ostatecznego, ale również celów pośrednich, zaś suma owych planów zmierza do budowy królestwa Bożego na ziemi, to jasnym jest, że nie wypełnienie choćby cząstki owego planu przyczynia się do zawężenia obszaru owego królestwa. Dlatego każde nieposłuszeństwo Bożemu natchnieniu, każde zaniedbanie choćby niewielkiego dobra, jest sprzeciwieniem się woli Bożej, a w konsekwencji grzechem. Pilnie więc rozglądajmy się wokół, nasłuchujmy Bożych podpowiedzi, abyśmy nie przeoczyli owych okazji do dobrego, z których będziemy kiedyś rozliczani.
|