Co masz, czego byś nie otrzymał? | 2016-05-30 |
Tak zapytał kiedyś swoich czytelników św. Paweł, dodając: „a jeśliś otrzymał, to dlaczego się chełpisz tak, jakbyś nie otrzymał?\" Istotnie, wszystko otrzymaliśmy od Boga i wciąż wszystko, co nasze tak naprawdę należy do Niego. Jesteśmy jedynie dzierżawcami dóbr posiadanych wyłącznie z Jego łaskawości. Za dzierżawę jednak się płaci... Opisana przez Chrystusa Pana sytuacja o tyle jest trudna do zrozumienia przez nas, ludzi XXI wieku, że przypowieść nie do końca jest dopowiedziana. Gdybyśmy bowiem tylko w kategoriach Dzierżawcy i dzierżawiącego spoglądali na nasze relacje z Bogiem, to byłby to w pewnym sensie układ czysto biznesowy. Tymczasem mamy do czynienia z relacją miłości. Ktoś może się zdziwić: Na czym miałaby ona polegać? Otóż znam pewnego człowieka, który mając warsztat stolarski i całkiem dobrze prosperując, nie dawał synowi pieniędzy na zasadzie prostego kieszonkowego. Ten, gdy jeszcze był chłopcem, otrzymywał propozycję posprzątania jakiegoś stanowiska w warsztacie taty . Potem zadania jego stopniowo się zwiększały, a w ślad za tym - wynagrodzenie. To nie było wykorzystywanie dziecka, to było wychowanie. Dziś sam objął firmę po ojcu, przeszedłszy wcześniej wszystkie stopnie wtajemniczenia w tym fachu (poczynając od sprzątającego). Teraz wszystko jest jego... Podobnie jest z naszym Ojcem, który decyzję już podjął: królestwo niebieskie do was należeć będzie - wszystko, czego nawet nie jesteście sobie w stanie wyobrazić czeka na was. Chciałbym was jednak wypróbować - czy jesteście tego godni... Popracujcie trochę na nie swoim, ale dzielcie się Mną. Oczywiście, że Pan Bóg niczego od nas nie potrzebuje, ale się cieszy, gdy dzielimy z Nim swój czas lub gdy z miłości do Niego wspieramy bliźnich. Dla takich przygotował dobra znacznie przekraczające wyobrażenie doczesnych „dzierżawców\". Trzeba tylko wykazać się dobrą wolą i pracowitością. |