Gdzie jest Pan, Bóg Eliasza? | 2016-06-15 |
Dzisiejsze czytanie o Eliaszu i Elizeuszu czyta się jak fragment fantastycznej powieści. Zwłaszcza opisane tam „efekty specjalne\" są na wysokim poziomie. Wszystko jest jednak dziełem łaski Bożej. Elizeusz, który przez Eliasza został namaszczony na proroka po Eliaszu, był bardzo przywiązany do swego nauczyciela. Nie dziwi więc, że nie zamierzał go opuszczać zwłaszcza wtedy, gdy miało nastąpić jego odejście z tego świata. Zanim to jednak nastąpiło Eliasz dokonał rozdzielenia wód Jordanu tak, iż mogli suchą nogą przejść na drugi brzeg. To znak niezwykle istotny. Podobna rzecz udała się dotąd jedynie wielkiemu Mojżeszowi nad Morzem Czerwonym oraz Jozuemu w odniesieniu do wód Jordanu. W ten sposób potwierdził Eliasz, że jest w gronie przyjaciół Boga, którego mocą działa. Ta prawda potwierdziła się po spektakularnym wzięciu Eliasza do nieba na wozie o koniach ognistych. Elizeusz otrzymał płaszcz Eliasza, którym ten był uderzył wody Jordanu, zmuszając je do rozdzielenia się. Dla podkreślenia jednak, że nie była to żadna czarodziejska sztuczka, że nie jest to rodzaj czarnoksięstwa, próba rozdzielenia wód Jordanu samym uderzeniem Eliaszowego płaszcza nie powiodła się. Dopiero wezwanie: „Gdzie jest Pan, Bóg Eliasza?\" doprowadziło do powtórzenia cudu. To nie moc tajemnego „zaklęcia\", ale osobowe działanie samego Boga, doprowadza do zaistnienia niemożliwego. |