Człowiek wierzący, rdzenny Polak nie będzie miał wątpliwości, kogo słowa te dotyczą. Maryja, Matka Boża, już przez króla Jana Kazimierza ogłoszona Królową Polski, wiele razy dawała dowody swego dla nas oddania. Ileż to mamy w naszej Ojczyźnie sanktuariów maryjnych! A jakież to modlitwy najczęściej odmawiamy? A gdy nas ktoś poprosi o modlitwę w swojej intencji, czyż nie jest to zwykle „zdrowaśka\" lub różaniec?

   „Vox populi - vox Dei\" tak mawiano w starożytności. Dlatego pierwsze kanonizacje w Kościele miały charakter referendalny, a właściwie ogłaszano świętych przez aklamację. Populus - lud ma swoją intuicję głęboko w sercu zakorzenioną. Na jej podstawie wyczuwał już dawno, że najpewniejsze schronienie w trudnościach odnajduje się przy Matce, że żale wylać najlepiej u Jej stóp. Dlatego Jasna Góra tak wielkie zyskała znaczenie w dziejach naszego narodu, dlatego chętnie nazywamy ją duchową stolicą naszego kraju. A góra w Biblii często jest miejscem spotkania z Bogiem. Na górze Ararat wylądowała Arka Noego i tam zawarł on z Panem przymierze. Inne przymierze zawarł Mojżesz na górze Synaj, z góry Nebo wszedł on do nieba, na górze Syjon chciał zamieszkać Jahwe pośród swego ludu, na górze Tabor boskość swą objawił Chrystus, na górze wygłosił osiem błogosławieństw, na górze Golgocie dokonał naszego odkupienia itd. Dlatego radość ogarnia, że i my mamy swoją „górę\" - Jasną Górę, gdzie króluje Ta, która sprowokowała naszego Pana do uczynienia pierwszego z cudów i po dziś dzień sama dla nas wyprasza wiele innych. Pewnie dlatego właśnie tam, na Jasnej Górze tak często usłyszeć można dzisiejszą Ewangelię, której najcenniejszym przesłaniem jest „uczyńcie wszystko, co Syn mój wam powie\". I tego się trzymajmy. Z tego posłuszeństwa zrodził się pierwszy cud. Jeśli pragniemy następnych - bądźmy posłuszni.