Licznik odwiedzin: 22203411
Słowo dnia
Nie ewangelizować?
2010-01-14

Tak doskonała nadarzyła się okoliczność! Oto wierzący w Chrystusa trędowaty, a po uzdrowieniu jeszcze bardziej Go kochający, nie mógł pomieścić w sobie radości z uzdrawiającego spotkania z Panem. Nic przecież dziwnego - sam Pan Jezus przywoływał obraz pasterza, który z odnalezienia jednej owieczki (spośród stu) cieszył się tak bardzo, że musiał o tym donieść innym. Kobieta, która odnalazła zgubioną drahmę, nawet przyjaciółki sprosiła, by dzielić się tą radością. Gdy zaś bohater dzisiejszej Ewangelii odzyskał zdrowie, nie miałby się tym dzielić? Tym bardziej, że akurat uzdrowienie z trądu przywracało go na łono społeczności, z której pochodził. Mógł wrócić do dawnego życia i do tych, któych kochał. Dlaczego więc Pan Jezus zabronił mu - i to surowo! - rozgłaszać to komukolwiek? Dlaczego nie skorzystał z takiej okazji? Zyskał przecież - można tak powiedzieć - "samonapędzającego się" ewangelizatora...

Jezus tymczasem po pierwsze zabronił rozgłaszać, po wtóre zaś nakazał zwrócić się do Boga: "złóż ofiarę za swe oczyszczenie". Cóż z tego wynika? Najpierw bardzo ważna prawda o konieczności dziękowania Bogu za wszelkie otrzymane dary, a przy okazji widać, że woli Pan Jezus, by również radości raczej Bogu zanosić niż ludziom. Po drugie zaś nie chce On taniego rozgłosu. Informacja o uzdrowieniu (zwłaszcza tak spektakularnym) byłaby z pewnością bardzo nośna, ale kogo by ciągnęła? Widzów, gapiów żądnych sensacji? Nie o takich chodzi Chrystusowi Panu. Jego uczniowie mają trwać przy Nim nawet gdyby nic "medialnego" się nie działo - oni mają się sprawdzać w szarej codzienności, kochać Go dla Niego samego, nie zaś z powodu dokonanych nad nimi cudów.

 

Piątek
29 marca 2024
Truduum Paschalne
18:00 - Ceremonie W. Piątku

(c) copyright 2009 - 2011 by Parafia Chrystusa Króla w Gdyni Małym Kacku