Bóg się troszczy o swój lud | 2017-08-05 |
Wzmożone ostatnio narzekania na sądy unaoczniły jedynie to, na co wielu ludzi po cichu biadoliło w zakresie ludzkiej sprawiedliwości. Od czasów mojżeszowych co prawda wiele zrobiono w tym względzie, aby człowiek ubogi, mniej przebojowy miał choćby jakieś szanse w starciu z brutalnym światem chciwości, siły i bezprawia. Dlatego zamiast mnożyć instytucje i przepisy prawa, Pan Bóg podał Mojżeszowi konkretny nakaz dotyczący właśnie owych biednych, pokrzywdzonych, niejednokrotnie straszliwie oszukanych czy wykorzystanych przez silniejszych. Rok szabatowy - bo o nim mowa - miał być właśnie takim czasem, w którym szczególnych praw nabywa właśnie ta grupa ludzi, a jeśli chodzi o wyrównanie krzywd, to był to rok, w którym z obowiązku należało zwrócić własność ograbionym, zwolnić zaprzedanych w niewolę i długi darować. Kolejna czysta karta, która pozwalała niekiedy stanąć na nogi i - korzystając z nowych okoliczności - stanąć na równi z możnymi. Przypomnijmy: to był Boży nakaz. To Pan Bóg w ten sposób kazał troszczyć się o najsłabszych. |