Nie ustawać | 2017-11-18 |
Wszyscy wiemy jak konsekwentne potrafią być dzieci, gdy chodzi o ich marzenia. Są w stanie prosić, przypominać, nagabywać, a czasem wręcz szantażować... Inna rzecz, że nie zawsze są one świadome konsekwencji wynikających ze spełnienia ich prośby. Podobnie i człowiek dorosły, gdy znajdzie się w jakiejś ekstremalnej sytuacji, grożącej utratą majątku, wolności czy zdrowia. Zwłaszcza w tym ostatnim przypadku ludzie są w stanie niemal wszystko zrobić, aby je ocalić - jeśli lekarz, na podstawie wyników aktualnych badań, nie daje większych szans na poprawę czy powrót do zdrowia, wówczas niektórzy chorzy są w stanie podejmować dalekie pielgrzymki do miejsc cudownych uzdrowień, a czasem szukać pomocy wręcz u szarlatanów. Niektórzy rzeczywiście są w stanie uchwycić się każdej deski ratunku, aby uzyskać to, o co proszą. Choć nie zawsze pochwalić można metody, jakimi są w stanie się posłużyć, to godną podziwu jest konsekwencja w działaniu. I o to chyba chodzi w dzisiejszej Ewangelii naszemu Panu, gdy mówi o tym, jak to trzeba usilnie prosić i nie ustawać. Zbyt szybkie przerwanie łańcucha próśb świadczyć może o tym, że nie bardzo zależy człowiekowi na jej spełnieniu. Sama zaś nieustępliwość w błaganiach świadczy o wytrwałości, a przy okazji doskonale obrazuje postawę pokory i zaufania do Tego, który wszystko może i któremu ufamy bezgranicznie. Dlatego - nie ustawajmy w błaganiach. |