Mądrość prawdziwa | 2010-08-28 |
Trudno powiedzieć dlaczego Pan Bóg zechciał stworzyć człowieka na swój obraz i podobieństwo. Z pewnością wielkie to i niewyobrażalne wyróżnienie. Rozochocili się nim jednak niektórzy uważając, że podobieństwo można rozumieć niemalże jak tożsamość... Byli więc tacy, którzy wprost negowali istnienie Boga, wmawiając sobie i innym, że nadeszły czasy przejęcia pełnej kontroli nad światem, w oparciu o potęgę umysłu ludzkiego. Byli i tacy, którym wydawało się, że mogą być równorzędnymi partnerami Boga. Byli wreszcie ci, którzy Boga używać chcieli niemal instrumentalnie... Biedni i głupi. Ci wielcy i znaczący, odbierający hołdy od tłumów, w lektykach noszeni, pudrujący własną pychę - dziś już nie istnieją. Nie ma ich pośród żyjących. Tak wielkimi byli, a po wiekach rozpadły się ich pałace, bogactwo przepadło, a kości rozrzucili plądrujący groby wandale... Wielkość człowieka niczym jest - bo prędko przemija. Nadzieję trwałości może mieć tylko to, co zakotwiczone w Wiecznym, w Bogu. Dlatego jedynie ci, którzy w nim pokładają ufność, nie liczą zupełnie na siebie, nie opierają się absolutnie na własnych zdolnościach, ale wszystko „swoje" w Nim lokują - są naprawdę wielcy. Do tego jednak potrzeba roztropności, potrafiącej właściwie ocenić własną wartość i zestawić ją z bezbrzeżną wielkością Boga. Dlatego pokorni i maluczcy zdobywają świat, bo są jedynie przedstawicielami Najpotężniejszego i przedłużeniem Jego mocy. Dołączmy do nich.
|