Prudentia pastoralis | 2010-09-09 |
W dosłownym tłumaczeniu zwrot ten oznacza „pasterską roztropność". Pasterską, czyli duszpasterską, a oznacza dostosowanie działań duszpasterskich do aktualnej sytuacji, podobnie jak roztropna jazda dla kierowcy oznacza dostosowanie prędkości np. do warunków atmosferycznych. W dzisiejszym pierwszym czytaniu taką roztropnością wykazuje się św. Paweł, bardzo mądrze rozstrzygając kwestię niezwykle ważną dla chrześcijan koegzystujących z poganami (a tak naprawdę z innowiercami). Problem dotyczył spożywania mięsa, które wcześniej było ofiarowane bożkom. Wiemy doskonale, że w kulturze żydowskiej oraz sąsiednich kulturach pogańskich oddawano cześć Bogu (lub bożkom) składając w ofierze zwierzęta, które częściowo były spalane na ołtarzu, częściowo zaś spożywane na ucztach ofiarnych. Do określonych porcji mięsa mieli prawo kapłani, zaś resztę - według specjalnego rytuału - spożywali ofiarodawcy. Miało to podkreślać m.in. wspólnotę bóstwa z ludźmi. Zdarzał się jednak nadmiar owego mięsa, sprzedawano je wówczas w specjalnych kramach. Mógł je kupić ktokolwiek, ale zawsze ze świadomością, że było to mięso ofiarowane bożkom. Tu właśnie doszła do głosu Pawłowa roztropność. Pośród wierzących w Chrystusa znajdowali się bowiem ludzie, którym zupełnie nie przeszkadzało to iż kupowane przez nich mięso było wcześniej ofiarowane obcym bogom. Wiedzieli przecież, że żadnych bożków nie ma, istnieje tylko jeden Bóg. Cała więc maskarada, związana z ofiarowaniem jakiemuś bożkowi zwierzęcia, była po prostu stratą czasu, no i... pieniędzy. Do takiego myślenia nawiązuje św. Paweł, pośrednio chwaląc je. Zachowuje się jednak bardzo roztropnie zauważając, że gdyby kogokolwiek ta postawa miała zgorszyć, przenigdy nie wolno takiego mięsa spożywać. Oznaczać to ma wprost: wszyscy wiemy, że innych bożków nie ma, a jeśli sobie ktoś ubzdurał, że mięso takie jest ideologicznie, czy nawet religijnie skażone, a przy tym bardzo poważnie podchodzi do zagadnienia, to nie należy w tym względzie spierać się z nim w obawie ewentualnego zgorszenia. Szanując jego przekonanie, a po cichu współczując z powodu intelektualnej dysfunkcji, nie należy jednak sięgać po owo mięso, nawet gdyby było ono znacznie tańsze.
|