Boży wybór | 2020-03-22 |
Właściwie należałoby mówić o tajemnicy Bożego wyboru i ten tytuł z pewnością połączy myśl łączącą pierwsze czytanie z Ewangelią. Dlaczego bowiem prorok Samuel, po przybyciu do Jessego, nie mógł namaścić na króla któregoś z synów, którzy w jego ocenie byli lepszymi kandydatami na monarchę? Okazuje się, że własny ojciec nie brał pod uwagę Dawida. Dopiero wyraźne zapytanie proroka o jeszcze jednego syna, uświadomiło mu, że jest jeszcze jeden, ale on... pasie owce. Panu Bogu to nie przeszkadzało. On właśnie Dawida wybrał. Dlaczego? Oto tajemnica Bożego wyboru. A ów niewidomy z dzisiejszej Ewangelii, czy choćby paralityk przy sadzawce Owczej? Nie oni jedni byli chętni do uzdrowienia. Łaskawe spojrzenie Chrystusa pada jednak na tego, który jakoś specjalnie się nie wyróżniał, a mimo to zasłużył na uzdrowienie. Jak zasłużył? Nikt tego nie wie. A może w ogóle nie zasłużył? To właśnie tajemnica Bożego wybrania. |