Anioł Pański zwiastował | 2020-03-25 |
To scena na tyle piękna, że wielu artystów próbowało ją odtworzyć - według swej wyobraźni - na płótnie, w kamieniu czy na klatkach filmowych. Z pewnością chwyta za serce, ale to nie sielanka. Gdy przywołać rozsądek, ten powie nam natychmiast, że wydarzenie to nie było krótkim epizodem. Chwila ta zawarła w sobie ciężar odpowiedzialności za zbawienie świata, a jednocześnie mogła zadecydować o życiu lub śmierci Maryi z Nazaretu. Musimy pamiętać, że Dziewczę to mogło mieć zaledwie 15-16 lat! I może dlatego w swej niewinności i ogromie zaufania do Boga zareagowała właśnie jak dziecko. Zaledwie mała chwila ostrożności, Jakże się to stanie, skoro nie znam męża? ale wyjaśnienie anielskie zupełnie Ją uspokoiło, zaś posiadana wiara w Boga, umacniana każdego dnia duchowym obcowaniem z Nim, nakazała pełną ufności odpowiedź: Oto Ja, Służebnica Pańska. Niech mi się stanie według słowa Twego. Jakże inna to reakcja w porównaniu do odpowiedzi, jakiej udzielił Bogu doświadczony polityk, król Achaz. Zabrakło mu niewinności (on przecież wprowadził kult bałwochwalczy w narodzie wybranym) i dziecięcej ufności. Dla obrony swoich granic wolał wejść w sojusz z pogańskim władcą niż zaufać Bogu. A wystarczyło podjąć trud nawrócenia i wrócić do prawowitego Pana. Jego strategia jedynie na chwilę oddaliła wizję klęski, a przy tym spowodowała opróżnienie skarbca królewskiego i świątynnego. Za mali jesteśmy wobec żywiołów tego świata, wobec potęgi złych mocy, a przede wszystkim wobec Najwyższego, by podejmować się prowizorycznych przeróbek rzeczywistości dla poprawy własnego i innych losu. Dziecko ufa rodzicom, opierając się na ich doświadczeniu i mądrości. I zwykle dobrze na tym wychodzi. My czyńmy to samo wobec Ojca Niebieskiego i - jak Maryja - odpowiadajmy zawsze: Niech mi się stanie według słowa Twego. |