Sprawiedliwy jest niewygodny... | 2020-03-27 |
Nie ma wątpliwości, że większość ludzi pragnie życia w zgodzie, w miłości, poszanowaniu wzajemnym, bez stosowania przemocy, bez kradzieży, konfliktów i zdrad. A to jest wysoki poziom. Do utrzymania wysokiego poziomu zawsze trzeba ogromnego wysiłku. Nieważne czy mówimy o sportowcach, naukowcach czy muzykach - aby utrzymać wysoki poziom trzeba od siebie wiele wymagać. W życiu moralnym jest podobnie - trzeba sobie stawiać wysokie wymagania: żeglarz nie może tolerować w swej łodzi nawet jednej małej szczeliny, bo jeśli nawet się ona nie powiększy, to i tak będzie w stanie napełnić łódź wodą i... zatopić. Dlatego św. Paweł mówi, aby unikać wszystkiego, co ma choćby pozór zła (1Tes 5,22). To zaś wymaga wysiłku. Jeśli go brakuje, jeśli tolerujemy drobne szczeliny, wślizguje się do serca tolerancja. Zaczyna się od drobnych kłamstw, które nikomu nie szkodzą, małych złośliwości, niestosownych żartów, do tego dochodzą plotkarskie smaczki, niesolidność w pracy, a... woda się leje. Powoli człowiek przyzwyczaja się do takiego stanu i dobrze mu z tą przeciętnością. Gdy więc pojawi się ktoś wzywający do wysiłku, do wejścia na wysoki poziom - budzi się wściekłość. Tak było z prorokami, tak było z Panem Jezusem i tak pewnie jest z wieloma, którzy dbają o wysokie standardy. Lubiani nie będą, ale przecież tylko tak będzie można osiągnąć to, co Bóg przygotował dla tych, którzy Go miłują. |