Każdy z nas ma jakieś marzenia i - jako istoty rozumne - potrafimy je skonkretyzować. Chory pragnie zdrowia, niespokojny duch - podróży dookoła świata, dziecko chciałoby pieska, biedak tęskni za bogactwem itd. Często jednak pragnieniu celu towarzyszy świadomość braku środków do jego osiągnięcia. Miłośnik motoryzacji czasem jedynie westchnąć może z tęsknotą o samochodzie, którego nigdy nie będzie miał...

   Przed laty Telewizja Polska prezentowała fantastyczny teleturniej pod nazwą Wielka Gra. Zachwycała nie tylko wysokość nagrody głównej (wówczas 25 tysięcy złotych), ale przede wszystkim wiedza, jaką prezentowali zawodnicy. W większości głów właśnie świadomość braku takiej wiedzy przykrywała marzenia o wielkiej wygranej.

   Nasze życie jest o wiele Większą Grą. Stawka jest nieporównanie wyższa, a - no, cóż - środki z pewnością niewystarczające. Zasadniczym pragnieniem człowieka wierzącego jest zbawienie, ale tu właśnie brakuje nam środków... Okazuje się, że dla Pana Jezusa to nie problem. Za wszystko wystarcza mu zapewnienie o miłości. Każdego z nas pyta dziś: Miłujesz Mnie? albo: Miłujesz Mnie bardziej aniżeli ci? I to wystarczy. Resztę środków pokrywa On sam. Wystarczy kochać i być wiernym w miłości.