I bądź tu, człowieku, mądry | 2020-08-03 |
Jest problem: naprzeciwko siebie staje dwóch proroków - Jeremiasz i Chananiasz. Jeden twierdzi, że niewola babilońska jest jedynie konsekwencją błędnych wyborów ludzi, którzy nie mieli zamiaru słuchać Pana. Mimo wcześniejszych upomnień, nie zeszli ze złych dróg. Zapowiadana kara więc się zrealizowała i trzeba ponosić konsekwencje własnej głupoty. Jeremiasz, dla lepszego zobrazowania stanu upokorzenia narodu, nałożył na siebie jarzmo drewniane, co miało wzmocnić siłę jego przekazu. Tu właśnie pojawia się prorok Chananiasz, kwestionując prawdziwość Jeremiaszowego proroctwa. Poważył się nawet na połamanie owego jarzma. Zapowiadał rychły koniec niewoli i zgięcie dumnego karku króla babilońskiego. Nie ma wątpliwości w co chciałoby się wierzyć... Mamy tu przecież do czynienia z myśleniem życzeniowym. Każdy chciałby znów być wolnym i oglądać klęskę swego wroga. Według Boga jednak czas pokuty się jeszcze nie wypełnił, a nawet gorsze mają przyjść czasy, których zapowiedzią jest jarzmo żelazne. Proroctwo o śmierci Chananiasza szybko się spełniło, co powinno dać do myślenia wcześniejszym obserwatorom sporu dwóch proroków. Jednak w głębi serca zawsze łatwiej wierzyć w to, co chcemy, niż w to, co jest naprawdę Bożym planem. |