Jaki fundament? Jakie filary? | 2020-08-24 |
W apokaliptycznej wizji św. Jan ujrzał święte miasto Jeruzalem, które zstąpiło z nieba od Boga. Mur tego miasta ma dwanaście warstw fundamentu, a na nich wypisana są imiona dwunastu Apostołów Baranka. Tak wygląda prezentacja czasów ostatecznych, ale zanim do tego dojdzie, apostołowie nie wyglądają ani na filary, ani na fundamenty. Póki co przedstawiany w dzisiejszej Ewangelii Natanael, zwany również Bartłomiejem, pociągnięty ku Chrystusowi przez swego przyjaciela, Filipa, wykazuje się ogromną niedojrzałością. Najpierw usiłuje zbagatelizować odkrycie Filipa, przesądzając od razu sprawę jednym zdaniem: Czy może być co dobrego z Nazaretu? Nie znał w ogóle Tego, którym zachwycił się przyjaciel, a już miał wyrobiony pogląd na Jego temat... Za chwilę jednak, gdy tylko usłyszał pochwałę własnej osoby: Oto prawdziwy Izraelita, w którym nie ma podstępu, jeszcze okazał chwilę wahania, ale wystarczyło, że Chrystus dodał do tego okoliczności jego wcześniejszego pobytu, już gotów był na zupełnie odmienny osąd: Rabbi, Ty jesteś Synem Bożym, Ty jesteś Królem Izraela! To też nie świadczy o dojrzałości... Ile jeszcze będą musieli się uczyć owi mężczyźni! Nawet w chwili ostatniego spotkania w Wieczerniku nie będą wiedzieli jak się zachować. I wtedy, gdy ich Pan zostanie zdradzony i poddany torturom - też nie zdadzą egzaminu. I wówczas, gdy dowiedzą się o Jego zmartwychwstaniu... Nigdy. Nigdy by nie dojrzeli, gdyby nie zaczęli - jak ich Mistrz - spędzać więcej czasu na modlitwie i z pokorą, cierpliwie prosić o Ducha Świętego. Dopiero On ich ukształtuje według myśli Bożej, doda odwagi, mądrości i roztropności, by mogli ze spokojem nawet męczeństwo przyjąć. Dopiero od tej chwili zasłużą na miano filarów i fundamentu. |